Radni Tomasz Urynowicz i Stanisław Zięba właśnie dołączyli do klubu PiS w Radzie Miasta. To oznacza, że koalicja PO z Przyjaznym Krakowem straciła przewagę.
Radni, którzy zasilili właśnie szeregi PiS w ubiegłym miesiącu zdecydowali o odejściu z PO, argumentując, że partia za bardzo skręca w lewo. Tomasz Urynowicz dołączył do Porozumienia Jarosława Gowina. Teraz wspólnie z radnym Ziębą został członkiem klubu PiS w Radzie Miasta.
Senator Prawa i Sprawiedliwości Marek Pęk komentując decyzję radnych zaznaczył, że PiS ma zamiar “przełamać układ sił w mieście”. - Jest to dla nas ważna sprawa z punktu widzenia zbliżających się wyborów samorządowych – zaznacza senator Pęk. - Opozycja w Krakowie słabnie i traci siłę głosu - dodaje.
Marek Pęk jest też przekonany, że wkrótce do PiS dołączy kolejny radny. - Rozmowy na ten temat już trwają - zaznacza krakowski senator.
Od dziś w ławach PiS zasiada 21 radnych. PO ma ich 14, a klub prezydencki Przyjazny Kraków, który jest w koalicji z PO - 6. To oznacza, że koalicja właśnie straciła większość w Radzie Miasta. Przedstawiciele PO liczą jednak na wsparcie dwóch radnych niezależnych - Małgorzaty Jantos i Marty Pateny, które wcześniej odeszły z PO, ale zwykle głosują podobnie, jak koalicja. Ostatnio pojawiła się jednak informacja, że radna Patena zamierza, podobnie jak Urynowicz, dołączyć do partii Gowina. W rozmowie z nami radna zaprzeczyła jednak tym pogłoskom. - Na razie nigdzie się nie wybieram - zaznaczyła.
- Przejście dwóch radnych do klubu PiS oznacza, że musimy być bardziej zdyscyplinowani, pilnować obecności i głosować jednomyślnie, a w przypadkach, które będą tego szczególnie wymagały klub będzie zarządzał dyscyplinę - mówi Andrzej Hawranek, szef klubu PO w Radzie Miasta.
Fot. FB PiS