PILNE

PiS zmienia ordynację. Czy Jacek Majchrowski powalczy o prezydenturę?

13 listopada 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Prawo i Sprawiedliwość złożyło w sejmie projekt nowej samorządowej ordynacji wyborczej. Już od przyszłego roku osobna komisja ma liczyć głosy wyborców. Czy prezydent Jacek Majchrowski, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wycofa się ze startu w wyborach?

Projekt nowej ordynacji wyborczej posłowie PiS przedstawili w piątek. Zgodnie z nim już od przyszłego roku rządy prezydentów, burmistrzów i wójtów zostaną ograniczone do dwóch kadencji, ta zasada nie będzie jednak obowiązywać wstecz, ale dopiero od wyborów w 2018 roku.

W lokalach wyborczych pojawią się kamery, a oprócz nich nad przebiegiem wyborów będą czuwać dwie komisje wyborcze. Jedna ma zajmować się samym procesem wyborczym, a druga wyłącznie liczeniem głosów.

Taki pomysł partia rządząca zgłaszała już wcześniej i od początku wzbudzał on kontrowersje. Miesiąc temu, gdy zmiany ordynacji nie były jeszcze zapisane w projekcie ustawy, a funkcjonowały jedynie jako propozycje rzucane przez posłów PiS, prezydent Jacek Majchrowski na antenie Radia Kraków komentował: - Robienie dwóch komisji wyborczych, gdzie jedna zbiera głosy, druga liczy... Już Stalin mówił, że ważne jest, kto liczy głosy. To element niespecjalnie dobry. To pokazuje, że jest możliwość lekkiego zafałszowania wyników.

Przyznał też, że w ogóle nie będzie kandydował, jeśli ta zmiana zostanie wprowadzona do ordynacji. - Nie będę się narażał, jestem za poważnym człowiekiem, żeby brać udział w hucpie - powiedział.

Dziś prezydent znów był gościem Radia Kraków. Odnosząc się do kwestii zmian w ordynacji zaznaczył, że w większości propozycje PiS są do przyjęcia. Zauważył jedynie, że może być kłopot ze skompletowaniem dwóch komisji wyborczych, bo już teraz jest problem ze znalezieniem chętnych do pracy przy wyborach.

Prezydent nie był jednak pytany, czy zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami zamierza wycofać się z wyścigu o prezydenturę.

Zadaliśmy to pytanie jego rzeczniczce Monice Chylaszek. - Na razie to jedynie projekt ustawy. Nie znamy ostatecznych rozstrzygnięć - usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Na antenie Radia Kraków prezydent skrytykował za to swoich potencjalnych kontrkandydatów. Uznał, że ani Małgorzata Wassermann, ani Łukasz Gibała, ani też Jadwiga Emilewicz nie są kompetentni by dobrze zarządzać miastem.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.