Plan mający chronić tereny zielone odroczony

Ponad rok ciężkich prac i ogromne poparcie stowarzyszeń ekologicznych nie pomogły - głosowanie nad planem ochrony 215 terenów zielonych o łącznej powierzchni 3,3 tysiąca hektarów zostało odroczone przez miejskich radnych. Poprawki mogą zająć nawet kilka miesięcy. 

Plan jest oczkiem w głowie Elżbiety Koterby, Zastępcy Prezydenta ds. Rozwoju Krakowa. Dokument ma chronić przed agresywną zabudową tereny zielone, w większości na obrzeżach miasta (głównie na wschodzie, północy i zachodzie) ale też krakowskie parki. Chodzi głównie o tereny nieobjęte jeszcze ochroną planistyczną i nieujęte w planach zagospodarowania przestrzennego. Po zsumowaniu plan obejmuje ponad 10 procent powierzchni Krakowa. Ten obszar miałby być dzięki temu chroniony przed zakusami agresywnych deweloperów. Prace nad planem trwały kilkanaście miesięcy i były konsultowane z mieszkańcami i organizacjami ekologicznymi.

Swoje zastrzeżenia miała natomiast część mieszkających na obrzeżach krakowian – Nie można ustanawiać terenów zielonych na prywatnych działkach – mówili protestując przed Magistratem. Radni ulegli i wsłuchali się w ich głosy wprowadzając wiele poprawek. Zakładają one wyłączenie z planu obszarów, które wskazali protestujący, min. osiedli na obrzeżach Kantorowic, Wolicy czy Olszanicy. Przegłosowanie tych poprawek przez radnych oznacza, że cały plan trzeba teraz do nich dostosować i stworzyć na nowo, co na pewno zajmie kilka miesięcy.

Fot. krakow.pl