Krakowska prokuratura będzie sprawdzać, czy podczas wydawania zgody na budowę hotelu przy ulicy Stradomskiej nie popełniono błędów. Podczas prowadzonych robót na miejscu odkryto ponad 1,6 tys. ludzkich szkieletów.
Przy ul. Stradomskiej powstaje pięciogwiazdkowy hotel. W trakcie prac ziemnych robotnicy natknęli się na ruiny średniowiecznego klasztoru i cmentarz, na którym odnaleziono ponad 1,6 tys. ludzkich szczątków.
W związku z tym sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Jak informuje jej rzecznik prok. Janusz Hnatko, śledczy chcą sprawdzić, czy przy wydawaniu pozwolenia na budowę nie popełniono błędów i rozważą, czy włączyć się do postępowania administracyjnego.
- Będziemy ustalać, czy już w chwili wydania pozwolenia na budowę było wiadomo, w jakim miejscu ma być realizowana inwestycja - mówi prok. Hnatko.
Kontrolę inwestycji zarządziła też Magdalena Gawin, Generalna Konserwator Zabytków. W rozmowie z Gazetą Wyborczą, zapewnia, że sprawie budowy apartamentowca przyglądała się od grudnia ubiegłego roku. – Wtedy właśnie zaprosiliśmy wojewódzkiego konserwatora zabytków Jana Janczykowskiego do resortu, by złożył wyjaśnienia – powiedziała wiceminister kultury.