Brakuje chętnych do budowy Parków Kieszonkowych. Niemal połowa przetargów zakończyła się niepowodzeniem.
Sztandarowy projekt prezydenta Jacka Majchrowskiego i Zarządu Zieleni Miejskiej, polegający na stworzeniu 18 miniparków dzielnicowych, zawisł na włosku. Do ogłoszonego pod koniec maja wspólnego przetargu na budowę 10 parków zgłosiło się zbyt mało firm.
Nie ma chętnych na stworzenie ogrodów przy ul. Celarowskiej na Prądniku Czerwonym; przy ul. Wacława Króla w Dzielnicy XVI Bieńczyce; przy ul. Popielidów w Dzielnicy XV Mistrzejowice; przy ul. Marii Jaremy w Dzielnicy IV Prądnik Biały oraz przy ul. Skwerowej w Dzielnicy VIII Dębniki.
Zarząd Zieleni Miejskiej planuje teraz zlecenie budowy tych pięciu parków w trybie negocjacji. - Być może znajdą się chętne firmy, jeśli nie, wówczas ogłosimy kolejny przetarg - mówi Łukasz Pawlik, wicedyrektor ZZM.
Jak podkreśla, problem ze znalezieniem wykonawców na prace w zakresie zieleni jest problemem ogólnopolskim. - Mamy zbyt mało firm, a te które działają mają bardzo dużo zleceń w tym okresie. Podobnie wygląda to w branży budowlanej - zauważa Łukasz Pawlik.
Tymczasem ZZM chciałby, aby wszystkie ogrody były gotowe w połowie września tego roku. - To ambitny plan, ale nadal realny - uważa Łukasz Pawlik, zaraz jednak dodaje: - Być może do tego czasu nie zrealizujemy wszystkich zaplanowanych inwestycji, ale na pewno uda się stworzyć większość z 18 parków. Mamy zapał do pracy.
Dzielnica I na pierwszy ogień
Wiadomo już, że w poniedziałek rozpoczyna się budowa pierwszego Parku Kieszonkowego. Będzie to ogród przy ul. Łobzowskiej w Dzielnicy I Stare Miasto. Motywem przewodnim będą tu kwiaty. Zakwitną tam róże, liliowce, powojniki, piwonie, tulipany czy jeżówki. Obok rabat kwietnych, posadzony zostanie także bluszcz czy grab pospolity. Całość uzupełniać ma mała architektura i elementy do zabawy dla dzieci (równoważnie i pieńki do skakania).
Zarządowi Zieleni Miejskiej z trudem udało się znaleźć wykonawcę również dla tego parku. Do pierwszego przetargu nikt się nie zgłosił. W drugim wystartowały trzy firmy, a najlepszą ofertę złożyła firma Park-M Poland sp. z o.o ze Starego Sącza, która wybuduje ogród za blisko 400 tys. zł.
Budowa wszystkich 18 parków będzie kosztować ok. 3 mln zł.
Blisko mieszkańca
Główną ideą powstania parków kieszonkowych jest pomysł stworzenia zielonych enklaw, do których każdy mieszkaniec będzie miał od 5 do 15 minut drogi spacerem.
– Zainspirowani światowymi trendami chcemy pokazać, że czasem wystarczy niewielki teren połączony z dobrym pomysłem uwzględniającym potrzeby lokalnej społeczności, aby powstało miejsce, które zupełnie zmieni oblicze najbliższej mieszkańcom przestrzeni. Przykłady tego rodzaju parków kieszonkowych to np. nowojorski Paley Park, Plaza De Santo Domingo Pocket w Santiago czy APW BangSar w Kuala Lumpur – tłumaczą przedstawiciele ZZM.
Fot. wizualizacja parku przy ul. Łobzowskiej; ZZM