Pożar zniszczył MDK. Odbudowa nawet się jeszcze nie rozpoczęła
Najwcześniej we wrześniu przyszłego roku dzieci będą mogły wrócić na zajęcia do Młodzieżowego Domu Kultury przy al. 29-listopada.
Na początku grudnia 2015 roku na poddaszu remontowanego wówczas budynku wybuchł pożar. W jego wyniku została naruszona konstrukcja, a nadzór budowlany wyłączył budynek z użytkowania. W momencie pożaru w pomieszczeniach prowadzone były prace termomodernizacyjne. Miasto uznało więc, że to ich wykonawca ponosi winę za zaprószenie ognia i wezwało go do wykonania prac naprawczych. Ten jednak ich nie rozpoczął, zamiast tego złożył wniosek do sądu o zabezpieczenie spalonego budynku, jako dowodu rzeczowego na poczet przyszłego procesu. Urząd miasta ma nadzieję, że postępowanie sądowe w tej sprawie zakończy się w ciągu najbliższych tygodni. Dopiero wówczas będzie można rozpocząć procedurę wyboru wykonawcy prac remontowych. To ma się zakończyć do 30 czerwca. Urząd planuje, że roboty budowlane zostaną wykonane do czerwca przyszłego roku, a na sierpień planowany jest odbiór budynku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem dzieci wrócą tu we wrześniu 2018 roku.
Obecnie MDK ma pod opieką ponad 1000 dzieci. Część zajęć odbywa się w drugim budynku należącym do domu kultury, a pozostałe w Gimnazjum nr 9 przy ul. Kazimierza Odnowiciela.
Problem w tym, że od września tego roku do budynku gimnazjum mają się wprowadzić uczniowie Zespołu Szkół Mechanicznych nr 4. Uchwała w tej sprawie została już przyjęta przez radę miasta. Radny Dominik Jaśkowiec obawia się, że w związku z tym dalsze prowadzenie zajęć może być utrudnione, dlatego wysłał już w sprawie odbudowy MDK-u interpelację do prezydenta.
Po reformie podobny los czeka wiele szkół niepublicznych działających w miejskich budynkach. Poważne kłopoty ma chociażby Fundacja prowadząca najstarszą w regionie szkołę baletową, założoną w 1949 roku. Od 15 lat ma ona swoją siedzibę w budynku Szkoły Podstawowej nr 114 przy ul. Łąkowej. Po reformie to się zmieni. Dyrekcja podstawówki już zapowiedziała, że dwie sale baletowe, które wynajmuje Fundacja od września zostaną przerobione na klasy lekcyjne. Tym samym – zdaniem Teresy Góreckiej-Preiss, sekretarz Fundacji Edukacji Artystycznej - szkoła o 70-letniej tradycji może przestać istnieć.
Irena Bem-Garbień, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury ma nadzieję, że również z nowym właścicielem budynku uda się dojść do porozumienia. Nie ukrywa jednak, że konieczność prowadzenia zajęć w budynku szkoły to spora „uciążliwość”. – Nie mamy tu odpowiednio dostosowanych sal do prowadzenia zajęć. Tęsknimy bardzo za naszym dawnym budynkiem, chcielibyśmy jak najszybciej do niego wrócić – mówi Irena Bem-Garbień.