PILNE

Prezydent ma zachęcać do kontroli

27 kwietnia 2017 Miasto
Autor:  ANKO

Krakowscy strażnicy miejscy nie będą kontrolować palenisk w gminach ościennych. Radni zobowiązali prezydenta jedynie do zachęcenia wójtów, by sami się tym zajęli.

Rada Miasta nie zgodziła się wczoraj, aby krakowska Straż Miejska prowadziła kontrole palenisk w sąsiednich gminach. Uchwała w tej sprawie, przygotowana przez klub Przyjazny Kraków, przeszła, ale z istotnymi poprawkami zgłoszonymi przez jednego z radnych PK.

Ostatecznie, zamiast zobowiązać prezydenta do podjęcia działań polegających na stworzeniu możliwości kontroli przez krakowskich strażników palenisk mieszkańców gmin ościennych, radni zobowiązali go jedynie do zachęcania władz sąsiednich gmin, by sami kontrolowali, co ludzie wrzucają do pieca. Taką poprawkę zgłosił Adam Migdał z PK. Pomysłodawcą całej uchwały był natomiast jego klubowy kolega Łukasz Wantuch.

- Musieliśmy zgłosić taką poprawkę, inaczej cały projekt trafiłby do kosza - zaznacza Wantuch.

Radny zauważa też, że głównymi krytykami przygotowanej przez niego uchwały byli radni z PO, którzy w radzie miasta mają koalicję z PK.

- Ostatnio mamy coraz lepsze stosunki z PiS, który popiera nasze inicjatywy, a kłody pod nogi rzuca nam cały czas ta sama grupa radnych PO - dodaje Wantuch.

Podczas wczorajszej sesji najwięcej zastrzeżeń do uchwały miał radny Jakub Kosek z PO, który chciał odesłania projektu do wnioskodawcy. - Potrzebna jest przede wszystkim dokładna analiza kosztów takiej operacji, a także uzgodnienie z gminami czy w ogóle byłyby tym zainteresowane. Istnieje też obawa, że dołożenie krakowskim strażnikom dodatkowych obowiązków wydłuży czas reakcji na zgłoszenie - argumentuje Jakub Kosek.

Teraz Wantuch ma już kolejny pomysł. Chce powstania nowej wojewódzkiej straży, którą miałyby stworzyć wszystkie zainteresowane gminy. Głównym zadaniem Małopolskiej Straży Ekologicznej byłoby kontrolowanie palenisk.

Na razie zabronione jest jedynie spalanie śmieci i odpadów, ale od 1 lipca wejdzie również zakaz używania złej jakości węgla i mokrego drewna.

Z danych Krakowskiego Alarmu Smogowego wynika, że ok. 30 procent krakowskiego smogu to zanieczyszczenia pochodzące z sąsiednich gmin.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.