Za kilka godzin rozpocznie się nadzwyczajna sesja rady miasta, podczas której władze Krakowa mają tłumaczyć się z chaotycznej i agresywnej zabudowy miasta. Sesja została zwołana na wniosek radnych PiS. Jacek Majchrowski zaznacza, że to działanie czysto polityczne.
Radni PiS mają listę inwestycji, które ich zdaniem powstały z naruszeniem prawa. Winą za to obarczają władze miasta, które - jak podkreślają - lekką ręką wydają pozwolenia na budowę. - W Krakowie rządzą deweloperzy - zaznaczają radni Prawa i Sprawiedliwości.
W ubiegłym roku Kraków wydał aż 157 pozwoleń na budowę, co oznacza, że taka decyzja była wydawana co drugi dzień.
Dziś rano na antenie Radia Kraków prezydent Jacek Majchrowski odniósł się do tych zarzutów. Stwierdził, że urząd nie może odmówić wydania WZ, jeśli inwestor spełnia wszystkie kryteria. - Jeśli tylko możemy dajemy odmowę, ale wówczas wojewoda lub sąd to uchylają. W kilku z tych przypadków tak było - zauważył prezydent.
Jacek Majchrowski przekonywał też, że wbrew temu co twierdzą radni PiS, deweloperzy wcale nie rządzą w Krakowie. Wręcz przeciwnie.
- Jak deweloperzy do mnie przychodzą to narzekają, że są szykanowani i blokowani - stwierdził prezydent.
Przypomniał też, że wkrótce na Klinach w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus ma powstać gigantyczne osiedle dla 35 tys. mieszkańców. - To tyle, ile mieszkańców liczy Olkusz - zauważył prezydent. - Ale jak oni budują to jest wszystko dobrze - dodał.
Zdaniem Majchrowskiego dzisiejsza nadzwyczajna sesja ma charakter czysto polityczny. Jest też przekonany, że im bliżej wyborów samorządowych, tym podobnych inicjatyw będzie więcej.
- Chciałem jednak powiedzieć, że się tego nie boję. Nie mam nic do ukrycia. To też daje możliwość odpowiedzi na głupkowate zarzuty - stwierdził prezydent.
Początek sesji w sprawie zabudowy Krakowa wyznaczono na godz. 17.
Fot. krakow.pl