Trzy dni po przegłosowaniu w parlamencie ustawy likwidującej stanowiska doradców i asystentów w samorządach prezydent Jacek Majchrowski powołał swojego piątego doradcę: Dariusza Nowaka, który ma odpowiadać za bezpieczeństwo i monitoring wizyjny w Krakowie. Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta broni tej decyzji, twierdząc, że kandydatura Nowaka już dawno była rozważana, a poza tym ustawa nie została jeszcze podpisana przez prezydenta Dudę.
Dwa tygodnie temu Sejm uchwalił nowelizację ustawy likwidującą stanowiska doradców i asystentów w samorządach. Autorzy tego projektu podkreślali, że osoby, które są na nie powoływane często nie posiadają odpowiednich kwalifikacji. Innym argumentem miały być też oszczędności szacowane w skali kraju na 50 mln złotych rocznie.
Ustawę negatywnie ocenili m.in. małopolscy samorządowcy, w tym prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Wskazywali, że doradcy i asystenci mają wyznaczone konkretne zadania, a ich zarobki nie są wysokie. Doradcy prezydenta Krakowa zarabiają ok. 9 tys. zł brutto, a więc tyle ile wynoszą pensje magistrackich dyrektorów.
Prezydent Krakowa do dnia głosowania w parlamencie, czyli 15 września miał czterech doradców: Annę Okońską-Walkowicz, byłą wiceprezydent do spraw edukacji, która doradza mu teraz w sprawach polityki senioralnej; Krzysztofa Adamczyka, również byłego wiceprezydenta, zajmującego się inwestycjami strategicznymi; Janusza Kozioła, byłego dziennikarza specjalizujący się w sporcie; oraz Witolda Śmiałka, byłego członka zarządu województwa małopolskiego, który teraz jest pełnomocnikiem do spraw jakości powietrza.
Rankiem 18 września prezydentowi Majchrowskiemu przybył kolejny pełnomocnik: Dariusz Nowak, były rzecznik małopolskiej policji oraz delegatury NIK w Krakowie, który ma doradzać w sprawach bezpieczeństwa i monitoringu wizyjnego.
Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Majchrowskiego pytana przez nas, czy nie dało się znaleźć innej formuły współpracy, skoro ustawa została już przegłosowana i jest niemal pewne, że nowe przepisy wejdą w życie, odpowiedziała, że dopóki nie ma ostatecznego podpisu prezydenta Dudy wszystko jest możliwe. Dodała też, że stanowisko pełnomocnika do spraw bezpieczeństwa istniało już w strukturze krakowskiego magistratu, więc łatwiej było powołać kogoś na nie niż tworzyć kolejne.
- Kandydatura Dariusza Nowaka była już już wcześniej rozważna, a podpisanie umowy planowane - mówi Monika Chylaszek.
Do sprawy odniósł się też Dariusz Nowak, pytany czy czuje się komfortowo z tym, że został pełnomocnikiem po przegłosowaniu ustawy, która ma doprowadzić do likwidacji jego stanowiska.
- Wiedziałem , że jest taki pomysł, ale przecież klamka jeszcze nie zapadła. Uznałem, że taka formuła jest też dla mnie najlepsza - mówi Dariusz Nowak.
Są jednak głosy, że powołanie Dariusza Nowak na pełnomocnika to ucieczka do przodu. Teraz łatwiej będzie prezydentowi zatrudnić go w urzędzie, bo startuje już nie z funkcji rzecznika prasowego policji, a doradcy, nawet gdyby miał być nim tylko kilka tygodni.
Andrzej Hawranek, radny PO, przyznaje, że widzi absurd tej sytuacji, ale zaznacza, że politykę kadrową ustala w urzędzie prezydent i niezależnie od ustawy, jeśli stwierdzi, że Dariusz Nowak powinien być jego współpracownikiem, to znajdzie sposób by go zatrudnić.
Monika Chylaszek przyznaje, że jeśli nowelizacja wejdzie w życie, prezydent Majchrowski rozważa kontynuowanie współpracy z dotychczasowymi pełnomocnikami w innej formie. Doradcom w razie utraty funkcji nie przysługują odprawy.