PILNE

Prezydent Trzmiel: Remont ul. Basztowej był pretekstem do usunięcia busów z centrum

14 czerwca 2017 Komunikacja
Autor:  Magdalena Strzebońska-Jasińska

Z Tadeuszem Trzmielem, zastępcą Prezydenta Miasta Krakowa do spraw Inwestycji rozmawia Magdalena Strzebońska-Jasińska

Czy usunięcie busów z centrum nie spowoduje większego problemu dla miasta niż ich pozostawienie? Prywatni przewoźnicy grożą protestami, które mogą sparaliżować cały Kraków.

Nowa organizacja ruchu wymuszona została przebudową ul. Basztowej. 17 czerwca rozpoczynamy prace na węźle ul. Westerplatte i będą zamknięte ulice: Lubicz, Pawia i Basztowa. Przestaną kursować tramwaje na odcinku ul. Długa-Dworzec. Taki stan potrwa co najmniej do 31 sierpnia. Po tym terminie ma być uruchomiony jeden kierunek dla tramwajów. Całość przebudowy zaplanowana została do końca listopada. Dlatego też musimy uruchomić zastępczą komunikację autobusową na odcinku Długa - Dworzec Główny. W związku z tym zwiększy się liczba autobusów w okolicach ulic: Ogrodowej, Pawiej i Kurniki. Ruch będzie już tak duży, że nie wszystkie busy mogą się tam pomieścić.

Najtrudniejsza sytuacja przewidziana jest do końca wakacji. Potem, jak Pan informuje tramwaje pojadą już w jednym kierunku, więc będzie lżej.

Tak, będzie lżej.

Ale dla prywatnych przewoźników nie ma dobrych wieści. Po remoncie węzła Westerplatte busy nie dojadą już tamtędy do Dworca Głównego, bo pojawi się znak zakazu. Niemożliwy będzie też wjazd od strony Alei Trzech Wieszczów. Te obostrzenia wskazują, że przebudowa ul. Basztowej jest tylko pretekstem do usunięcia na stałe busów z centrum miasta.

To prawda. Tak na początku zakładaliśmy. Sytuacja się zmieniła po dzisiejszej rozmowie z przewoźnikami. Uzgodniliśmy, że spotykamy się w piątek (16 czerwca) o godz. 8.30 z dyrektorem generalnym Zarządu Infrastruktury Komunikacji i Transportu, by rozmawiać o tym, jak pogodzić interesy prywatnych przedsiębiorców z organizacją ruchu na czas remontu ul. Basztowej. Jeśli piątkowa rozmowa będzie satysfakcjonujące dla obu stron, od sierpnia zaczniemy pracę nad tym, jak na stałe zorganizować dojazdy do Krakowa w cywilizowany sposób. W tej chwili mamy przystanki na klepiskach. Pasażerowie skarżą się, że stoją w błocie.

Z kolei właściciele parkingów dla busów twierdzą, że nie inwestują w infrastrukturę, bo nie są pewni jak długo miasto pozwoli im na tych terenach funkcjonować.

My z kolei nie mamy pewności, czy te działki w przyszłości nie zostaną przeznaczone pod zabudowę, więc chcemy ustalić kierunek działań. Będziemy przedstawiać przewoźnikom inne miejsca do parkowania m.in. na Małopolskim Dworcu Autobusowym.

  Przewoźnicy mówią, że to kosztuje nawet 15 razy więcej. Teraz od kursu płacą złotówkę, a będą musieli 15 zł. Niektórzy staną przed widmem bankructwa.

Jako miasto będziemy rozmawiać z MDA na temat cen dla prywatnych przewoźników.

Na MDA kierowcy busów wysadzają pasażerów i zaraz odjeżdżają. Nie mają chwili na odpoczynek, posiłek czy pójście do toalety. Ten problem też powinien być tematem rozmów.

Jako miasto będziemy starać się, by warunki dla przewoźników były jak najlepsze. Podejmiemy rozmowy na temat organizacji postoju zarówno z kierownictwem MDA jak i marszałkiem Małopolski, który ma w tej spółce większościowe udziały. Są sugestie, by ustalić miejsca postojowe kierunkowe, co ułatwiłoby przyjmowanie i odprawianie busów.

Prawdopodobnie na Małopolskim Dworcu Autobusowym nie da się jednak pomieścić wszystkich przewoźników.

Dlatego też będziemy szukać innych rozwiązań. Być może wrócimy do tematu sprzed lat, czyli działki pod estakadą ul. Wita Stwosza, która obecnie dzierżawiona jest pod parking dla samochodów osobowych. Być może uda się uzgodnić z dotychczasowym dzierżawcą, by połowę tego parkingu przeznaczyć dla busów.

Panie Prezydencie, to wszystko będzie przedmiotem wypracowania przyszłej organizacji ruchu w Krakowie. Tymczasem po decyzji Zarządu Infrastruktury Komunikacji i Transportu od 17 czerwca busy nie mają wjazdu na parkingi przy Dworcu Głównym. Czy jest szansa, by tę decyzję cofnąć?

Ja teraz nic nie mogę zadeklarować. To leży w kompetencji Dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunikacji i Transportu.

Ale jest Pan jest jego zwierzchnikiem.

Zgadza się,  ale ja nie mogę podjąć za niego decyzji. Mogę mu tylko pewne kwestie zasugerować.

A co Pan mu zasugeruje?

Już podpowiedziałem, że powinna odbyć się rozmowa z przewoźnikami przy udziale krakowskich radnych i że w rozmowie uzgodnione będzie stanowisko uwzględniające interes miasta i prywatnych przewoźników.

A w kwestii dojazdu do dworca?

To, czy będzie on możliwy okaże się po piątkowej rozmowie.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.