Prezydent proponuje ponowne konsultacje w sprawie budowy pomnika Armii Krajowej, choć jeszcze wczoraj przekonywał, że należy uszanować głos tych, którzy już się na ten temat wypowiedzieli.
Jak już informowaliśmy do przetargu, który miał wyłonić wykonawcę pomnika nie zgłosił się ani jeden chętny. To może oznaczać, że realizacja projektu zostanie przesunięta na kolejny rok.
Tymczasem grupa mieszkańców protestuje przeciw jego ulokowaniu na Bulwarze Czerwieńskim, niedaleko Wawelu. Aktywiści, którzy napisali w tej sprawie list do prezydenta, zwracają uwagę, że nie są przeciwni budowie pomnika bohaterów Armii Krajowej, ale nie chcą, by zabierano im zieloną przestrzeń nad Wisłą i zasłaniano widok na najważniejszy krakowski zabytek, a ich zdaniem wysoki na 3 metry betonowy monument stwarza takie ryzyko, co udowodnili kilka dni temu podczas happeningu.
Zdaniem aktywistów zalewanie betonem trawnika pod Wawelem „to projekt opresyjny przestrzennie i estetycznie, który drastycznie zmieni otoczenie Wzgórza Wawelskiego”.
Prezydent Jacek Majchrowski, który coraz częściej komunikuje się z mieszkańcami za pośrednictwem Facebooka, zaproponował właśnie na swoim profilu ponowne przeprowadzenie konsultacji w sprawie lokalizacji dla pomnika.
- Ponieważ do przetargu nie zgłosiła się żadna firma i nie został on rozstrzygnięty, proponuję, by w najbliższym czasie w Miejskim Centrum Dialogu odbyło się spotkanie wszystkich zainteresowanych stron – kombatantów i inicjatorów budowy pomnika, radnych oraz mieszkańców. Wiem, że intencją żołnierzy AK nigdy nie było wzbudzanie złych emocji tym przedsięwzięciem. Wręcz przeciwnie. Dla mnie jest jasne, że miejsca upamiętniające bohaterów narodowych muszą łączyć, a nie dzielić. Dlatego proponuję powrót do rozmów i wypracowanie wspólnego stanowiska przez wszystkich zainteresowanych - zaproponował prezydent.
Jeszcze wczoraj prezydent na swoim FB przekonywał jednak, że należy uszanować głos 250 osób, które kilka lat temu wzięły udział w konsultacjach dotyczących lokalizacji pomnika. -Podważanie tego wyniku, nie służy dobrze aktywizowaniu mieszkańców - zauważył prezydent. - Dziś każdy może pomyśleć, że nie ma sensu wypowiadać się w jakiejkolwiek sprawie, bo za kilka lat pojawi się nowa grupa osób, która wyśmieje i zmieni stare ustalenia.
Prezydent przytoczył również argument, który - jak zaznaczył - sam wielokrotnie słyszał w ciągu ostatnich lat, że bohaterowie wymierają i nie doczekają się monumentu powstania pomnika. - Jak długo jeszcze mielibyśmy dyskutować o lokalizacji i pieniądzach… - skwitował Jacek Majchrowski.
Pod jego postem od razu pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy: popieram; świetna decyzja; dziękujemy - pisali internauci.
Jeden z nich zauważył jednak: "Jak to możliwe, że jednego dnia się nie da, a po fali negatywnych komentarzy na FB już za chwilę wszystko jest możliwe? Pan prezydent chyba częściej powinien pisać na FB, że czegoś już nie można zmienić..." - napisał.
Fot. Miasto Pomysłów