PILNE

Radna PO narobiła bigosu. Co dalej z Budżetem Obywatelskim?

29 marca 2018 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Radna PO zbyt późno wcisnęła przycisk do głosowania czym - jak podkreślają jej koledzy - narobiła niezłego bigosu.

Podczas wczorajszej sesji radni mieli przyjąć m.in. 18 uchwał w sprawie nowelizacji statutów rad dzielnic. Celem było przede wszystkim wprowadzenia zmian w głosowaniu nad budżetem obywatelskim. W starych statutach zapisany jest dokładny termin, kiedy takie głosowanie musi się odbyć. To czerwiec. Aktywiści zaangażowani w BO od dawna zgłaszali postulat, by głosowanie przenieść na jesień, bo to może zwiększyć ich zdaniem frekwencję. - Jesienne głosowanie po pierwsze da nam więcej czasu na promocję złożonych projektów, a po drugie pozwoli dotrzeć do dwóch grup: uczniów szkół średnich, którzy w czerwcu bardziej myślą już o wakacjach niż wzięciu udziału w głosowaniu oraz studentów, którzy w tym czasie zdają egzaminy lub nie ma ich już w Krakowie - mówi Łukasz Maślona z Rady Budżetu Obywatelskiego.

To ważne, bo frekwencja podczas głosowania nad BO spada z roku na rok. W poprzedniej edycji zagłosowało jedynie 5 proc. uprawnionych. Zdaniem Łukasza Maślony przeniesienie głosowania na przełom września i października pozwoli zwiększyć ten odsetek do ponad 10 proc.

Zmian w statutach rad dzielnic nie popiera jednak klub Prawa i Sprawiedliwości. Wczoraj wszyscy radni PiS konsekwentnie głosowali przeciw projektom. Dlaczego? Włodzimierz Pietrus, szef klubu nie chce mówić o szczegółach. - Po prostu nie chcieliśmy wprowadzać tych zmian, wolimy zostać przy starych rozwiązaniach - zaznacza w rozmowie z news.krakow.pl.

Sprzeciw PiS-u oznaczał, że wszyscy pozostali radni musieli karnie wciskać przycisk “za”. Wszystko szło zgodnie z planem, aż do uchwały nr 6 dotyczącej zmian w statucie Bronowic.

Wówczas Katarzyna Pabian, radna PO “zagapiła się” i nie wzięła udziału w głosowaniu. To wystarczyło, by uchwała przepadła. - To mój błąd. Czytałam druki innych uchwał i po prostu o kilka sekund za późno wcisnęłam przycisk - mówi Pabian.

Łukasz Wantuch z Przyjaznego Krakowa próbował jeszcze ratować sytuację składając wniosek o powtórzenie głosowania, ale na to nie zgodziła się z kolei radna niezależna Marta Patena.

Ostatecznie wszystkie statuty, z wyjątkiem Bronowic, zostały znowelizowane.

- Mamy więc teraz niezły bigos - mówi Dominik Jaśkowiec z PO. Radny nie kryje żalu do swojej klubowej koleżanki. - Zwłaszcza, że to nie była jej pierwsza taka pomyłka - zauważa.

Odrzucenie statutu Bronowic oznacza, że w tej dzielnicy głosowanie nad BO musi odbyć się w czerwcu. W pozostałych dzielnicach mogłoby zostać przeprowadzone jesienią.

Zdaniem Łukasza Maślony to dość "karkołomne rozwiązanie". Dlatego jest też pomysł, by w tym roku wszystko zostało po staremu i głosowanie w całym Krakowie odbyło się w czerwcu (w nowych statutach nie ma bowiem zapisanych sztywnych dat, a o terminie głosowania decyduje prezydent i rada BO).

- Szukamy najlepszego rozwiązania - mówi Dominik Jaśkowiec. - Jest też pomysł, aby jeszcze raz poddać statut Bronowic pod głosowanie na kolejnych sesjach. Jednak zdaniem prawników należałoby ponownie przeprowadzić konsultacje społeczne, co wydłuży całą procedurę do wakacji, więc głosowania nad BO i tak nie udałoby się uratować - dodaje radny.

W tym roku krakowianie mają do rozdysponowania ponad 12 mln zł. Na zadania o charakterze ogólnomiejskim przeznaczono 8 mln. Dzielnice przeznaczyły na ten cel łącznie 2,4 mln zł, dodatkowe 2 mln zostały przesunięte przez prezydenta do dzielnic z puli ogólnomiejskiej.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.