PILNE

Radni Gibały protestują przeciwko podwyżce cen biletów

19 listopada 2018 Komunikacja
Jakub Kot

Redaktor Naczelny

Planowane zmiany cen biletów idą w kierunku dokładnie przeciwnym do tego, w jakim Kraków powinien podążać - tak Łukasz Gibała komentuje prezydencki pomysł na zmiany w taryfach MPK. Klub Kraków dla Mieszkańców formalnie jeszcze nie powstał, ale jego radni zgodnie zapowiadają, że sprzeciwią się podwyżkom. Dlaczego? Bo proponowane zmiany w cenniku będą według nich zniechęcać do korzystania z komunikacji publicznej. 

Wśród tych najbardziej kontrowersyjnych zmian w cenniku komunikacji miejskiej jest m.in. pomysł likwidacji biletu 20-minutowego, a także biletów miesięcznych na jedną i dwie linie. W zamian cena miesięcznego na wszystkie linie dla posiadaczy Karty Krakowskiej ma zostać obniżona z 72 do 65 złotych. Dla osób korzystających obecnie z miesięcznego na jedną linię byłaby to podwyżka o ponad 90%. - Pytanie, ile z tych osób z powodu podwyżek zrezygnuje z korzystania z MPK i przesiądzie się do własnego samochodu - mówi Łukasz Gibała. - W obliczu dwóch potężnych problemów, z jakimi mierzą się mieszkańcy Krakowa, czyli smogu i korków, powinniśmy robić wszystko, żeby jak najwięcej osób przesiadało się z aut do MPK. Planowane zmiany spowodują dokładnie przeciwny efekt - dodaje, zapowiadając, że w przyszłej radzie miasta cały klub "Kraków dla mieszkańców" z oczywistych względów będzie głosował przeciw takiemu projektowi.

Radni "Krakowa dla Mieszkańców" podkreślają również, że planowana "reforma" dotknie mocno osoby dojeżdżające do Krakowa z sąsiednich gmin. Dzisiaj mogą one korzystać z biletów miesięcznych aglomeracyjnych na jedną linię (70 zł) lub na dwie linie (78 zł). Likwidacja takich "miesięcznych" zmusi ich do kupowania biletu sieciowego za 140 zł, czyli dwukrotnie droższego. - Dla dojeżdżających do Krakowa do pracy decyzja o zmianie środka transportu na samochód będzie jeszcze łatwiejsza niż dla mieszkających w Krakowie - uważa Gibała. - A przecież władze miasta alarmują, że już w tej chwili do Krakowa wjeżdża codziennie prawie ćwierć miliona samochodów spoza miasta. Naprawdę chcemy, żeby było ich jeszcze więcej? - pyta przyszły radny miejski. 

W ostatniej kampanii kandydaci komitetu Gibały z nim na czele postulowali całkowite zwolnienie z opłat za bilety MPK osób płacących podatki w Krakowie - wzorem stolicy Estonii, gdzie takie rozwiązanie nie tylko nie uszczupliło miejskiego budżetu, a wręcz przeciwnie - wzrost wpływów z podatku dochodowego wyraźnie przekroczył tam ubytek wpływów z biletów. W swoim programie wyborczym Łukasz Gibała mocno przekonywał do tego, że władze miasta powinny stosować jak najwięcej zachęt do korzystania z komunikacji publicznej zamiast własnego auta.


Fot. MPK

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.