Radni PiS wprowadzili na sesję uchwałę o in vitro

Radni PiS podczas dzisiejszej sesji nieoczekiwanie złożyli wniosek o wprowadzenie do porządku obrad obywatelskiego projektu uchwały w sprawie in vitro. Nie wiadomo jednak, czy będzie on mógł być procedowany bo na sali obrad nie ma wnioskodawców, a tylko oni mogą zreferować projekt.

Oburzona postawą PiS jest radna niezależna Małgorzata Jantos, która od początku wspiera mieszkańców walczących o finansowanie zabiegów in vitro z budżetu miasta. - To ohydny cynizm - denerwuje się radna. - Komisja Główna głosami radnych PiS trzykrotnie odmówiła wprowadzenia tego projektu do porządku obrad w zwykłym trybie, teraz przestraszyli się, że sprawa trafi do sądu, dlatego zdecydowali się na złożenie takiego wniosku.

Zgodnie ze statutem miasta obywatelski projekt uchwały musi zostać wprowadzony pod obrady w ciągu trzech miesięcy od złożenia. Termin mija 1 maja, a więc dzisiejsza sesja to ostateczny termin na zajęcie się sprawą. Radni jednogłośnie przyjęli wniosek PiS, jednak na sali nie ma wnioskodawców projektu, a zgodnie ze statutem tylko oni mogą zaprezentować projekt.

- Nie zdążą dojechać - zapewnia radna Jantos.

Z uwagi na brak wnioskodawców prowadzący obrady Sławomir Pietrzyk zdecydował o odroczeniu dzisiejszej sesji do 9 maja. Wówczas odbędzie się dyskusja nad projektem uchwały.