Radni proszą prezydenta o odroczenie do końca lipca zmian ograniczających wjazd prywatnych przewoźników do centrum Krakowa. Ich zdaniem, urzędnicy dotychczas nie przygotowali rozwiązań, które zagwarantują tym firmom stabilne świadczenie usług przewozowych.
Nową organizację ruchu w centrum Krakowa Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapowiedział 17 czerwca. Jej wprowadzenie tłumaczył rozpoczynającym się remontem ul. Basztowej. Problem jednak w tym, że przewoźnikom odcięto nie tylko wjazd na dworzec od ul. Westerplatte, ale też od al. Trzech Wieszczy, co z remontem ul. Basztowej ma niewiele wspólnego.
Taki ruch ze strony miasta - co zresztą potwierdził w rozmowie z nami wiceprezydent Tadeusz Trzmiel - miał na celu usunięcie na stałe prywatnych przewoźników z centrum Krakowa.
Przewoźnicy postanowili jednak walczyć, w czym wsparli ich krakowscy radni dostrzegając fakt, że usunięcie busów z centrum może doprowadzić do paraliżu komunikacyjnego w mieście. W efekcie radni zorganizowali spotkanie się z wiceprezydentem Tadeuszem Trzmielem, podczas którego wyznaczony został na termin negocjacji przewoźników z przedstawicielami ZIKiT. Podczas nich ustalono, że do końca czerwca przewoźnicy będą mogli zatrzymywać się na dotychczasowych przystankach w okolicy Dworca Głównego,a potem obie strony powrócą do rozmów.
Jednocześnie prezydent Tadeusz Trzmiel w rozmowie z news.krakow.pl zapowiedział, że będzie chciał stworzyć prywatnym przewoźnikom jak najlepsze warunki do parkowania w okolicach Dworca Głównego.
- Podejmiemy rozmowy na temat organizacji i warunków postoju zarówno z kierownictwem MDA jak i marszałkiem Małopolski, który ma w tej spółce większościowe udziały- mówił wiceprezydent Trzmiel.
Zapowiedział też, że gdy na Małopolskim Dworcu Autobusowym nie uda się pomieścić wszystkich przewoźników miasto poszuka innych rozwiązań.
- Być może wrócimy do tematu sprzed lat, czyli działki pod estakadą ul. Wita Stwosza, która obecnie dzierżawiona jest pod parking dla samochodów osobowych - zapowiada Tadeusz Trzmiel.
Kolejny termin spotkania przewoźników z przedstawicielami ZIKIT zaplanowano na 6 lipca. Tymczasem wczoraj radni z komisji infrastruktury podjęli uchwałę, w której proszą prezydenta o odroczenie do końca lipca zmian ograniczających wjazd prywatnych przewoźników do centrum Krakowa.
- Urzędnicy dotychczas nie przygotowali żadnych rozwiązań, które zagwarantują tym firmom stabilne świadczenie usług przewozowych - powiedział nam radny Dominik Jaśkowiec (PO).
W efekcie ZIKiT postanowił przyspieszyć spotkanie z przewoźnikami. Ma odbyć się już jutro. Marcin Pyclik, rzecznik ZIKiT zapytany przez nas, skąd ten pośpiech stwierdził, że urzędnicy przygotowali odpowiedzi na pytania, które zadali przewoźnicy. Chodzi o warunki i stawki parkowania na MDA, oraz o możliwość zaadaptowania pod parking działki pod estakadą ul. Wita Stwosza.
W biurze prasowym MDA dowiedzieliśmy się, że za parkowanie na dworcu przewoźnicy (korzystając z licznych zniżek) zapłaciliby od kursu 8.5 zł. Obecnie na prywatnych parkingach płacą od 1 do 2 zł.
Dariusz Tarnawski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych konsekwentnie zapowiada, że busiarze mogą protestować, gdy z rozmów z urzędnikami nic nie wyjdzie i dostęp do dworca zostanie z początkiem lipca odcięty.