Skazany chirurg walczy o odroczenie wykonania kary

Jan S., krakowski chirurg dziecięcy skazany za korupcję domaga się odroczenia kary z powodu choroby. Złożył w tej sprawie wniosek do sądu.

W ubiegłym roku sąd skazał Jana S. prawomocnym wyrokiem na 2 lata i 8 miesięcy więzienia za pobieranie łapówek od rodziców chorych dzieci, które  trafiły do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu.

Adwokaci lekarza wystąpili do sądu o odroczenie wykonania kary na rok. Powołali się na zły stan zdrowia skazanego. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, sam lekarz na posiedzeniu mówił, że leczy się w przychodni kardiologicznej. Ponadto od czasu procesu ujawniła się u niego cukrzyca i że przez stres ma też zaburzenia wzroku.

Jan S. nie zgłosił się jednak na badania do biegłego powołanego przez sąd, który miał ocenić stan jego zdrowia. Przed sądem tłumaczył, że nic  nie wiedział o terminie badania.

- Żona, gdy przeczytała pismo sądu o wstrzymaniu wykonania kary do czasu rozstrzygnięcia naszego wniosku, ucieszyła się i zapomniała mi powiedzieć o wyznaczonym terminie badania, który był na następnych kartkach. Gdy zorientowałem się, było za późno – mówił wczoraj skazany lekarz.

Obrońcy wnieśli o nowy termin badań. Prokuratura chce jednak, by stan zdrowia Jana S. ocenił ekspert z Zakładu Medycyny Sądowej spoza Krakowa. Sąd odroczył wydanie decyzji w tej sprawie.