PILNE

"Staramy się wcielać w życie rycerskie zasady" - poznajcie Małopolską Zgraję Sarmacką!

21 lutego 2019 Apetyt na Kraków
Jakub Kot

Redaktor Naczelny

W Słowniku Języka Polskiego możemy poznać następującą definicję słowa zgraja - to duża grupa ludzi zachowujących się niekulturalnie lub agresywnie. Małopolska Zgraja Sarmacka to jednak całkowite zaprzeczenie tej definicji - poznajcie ludzi z wyjątkową pasją, grupę przyjaciół, wręcz jedną wielką rodzinę, która "przyjacielowi nieba uchyli".

Małopolska Zgraja Sarmacka powstała w 2010 r. w Krakowie. Na początku funkcjonowała jako grupa rekonstrukcyjna, a trzy lata później utworzono w jej ramach szkołę szermierki - dość nietypową bo uczą tam walki bronią historyczną. Jeśli ktoś więc marzy o tym, by władać szablą na równi z takimi tuzami jak Wołodyjowski, Kmicic czy Skrzetuski niech jak najszybciej dołącza do tej przesympatycznej Zgrai. - Pierwsza i podstawowa zasada każdego szermierza? - Trafić przeciwnika, przy jednoczesnym uniknięciu trafienia z jego strony - tłumaczy Leszek Galica, trener szermierki i członek Małopolskiej Zgrai Sarmackiej. - Ale uczymy też zasad fair play, kłaniamy się przed i po pojedynkach, dziękujemy przeciwnikowi, trenerom i sędziom. To elementarne zasady kultury potrzebne nam w każdym elemencie życia - dodaje Galica. Najmłodsi w grupie mają po 6 lat, najstarsi są "powiedzmy, że dobrze po 50- ce". Jak przekonuje nas trener, w Małopolskiej Zgrai każdy znajdzie dla siebie miejsce, bez znaczenia są tu predyspozycje ruchowe czy talent do szermierki. Skoro się tu znalazłeś to znaczy, że masz w sobie pasję, "bo nie ma tu ludzi z przypadku." Z czasem możesz oczywiście stwierdzić, że szermierka nie jest jednak twoim konikiem. Ale Małopolska Zgraja Sarmacka daje tę możliwość, że jeżeli nie jesteś w stanie zostać fechtmistrzem, to możesz jeździć z grupą na rekonstrukcje, występować przed publicznością - wachlarz możliwości jest przeogromny. A we wszystkim pomoże ci twoja nowa rodzina.


Jak zaczęła się u Pana przygoda z szablą? I początki Małopolskiej Zgrai Sarmackiej?

Leszek Galica: Zaczęło się jak u większości osób w moim wieku, kiedy jeszcze nie było takiego dostępu do komputerów i gier. Więc filmy - Pan Wołodyjowski, cała Trylogia Sienkiewicza - to były te pozycje które zaszczepiły we mnie miłość do szermierki. Pierwsze walki na podwórku z kolegami na patyki, gdzie pokazywało się umiejętności nabyte w czasie oglądania ulubionych filmów. Minęło jednak dużo czasu odkąd się to zaczęło, a mogłem w końcu profesjonalnie ćwiczyć swoje umiejętności. W tamtych czasach nie było w Krakowie szkół, gdzie można by w bezpieczny sposób szlifować szermierkę historyczną. W 2005 roku, już byłem żonaty, miałem dwójkę dzieci, ale nareszcie udało się znaleźć odpowiednią szkołę. Tam stawiałem pierwsze kroki, potem zmieniłem szkołę, przyszły pierwsze zwycięstwa w zawodach. Aż w 2010 roku założyliśmy rodzinną grupę Małopolska Zgraja Sarmacka, która odtwarzała i odtwarza nadal szlachtę polską XVII wieku. Szabla towarzyszy nam od początku.

A szkoła?

- Szkoła powstała trzy lata później, na początku by szkolić naszych ludzi, tych którzy chcieli bawić się z nami w rekonstrukcje historyczne. Pierwsze turnieje szabli bojowej zdarzały się już wtedy w czasie naszych wyjazdów. Zaczęli też przychodzić do nas ludzie którzy nie mieli co robić w swoim czasie wolnym a nie odpowiadała im piłka nożna, koszykówka czy siatkówka. Za to pociągał ich elitarny i elegancki sport dla ludzi kulturalnych jakim jest szermierka.

Jak się rozwinęliście? Są jakieś sukcesy?

- W tej chwili na zawodach w styczniu mieliśmy reprezentantów we wszystkich kategoriach wiekowych. Uczymy tu szermierki sportowej ale też szermierki bronią historyczną w sposób rekreacyjny. Ćwiczenia są dopasowane do osób w każdym wieku - od najmłodszych do nawet seniorów. W tamtym roku zdobyliśmy dwa Mistrzostwa Polski, w tym mamy już na koncie cztery wicemistrzostwa i po jednym trzecim i czwartym miejscu.

Ta cała szermierka to bezpieczny sport?

- Sport jest bezpieczny. Mamy regulaminy szkoły i zawodów. Dbamy, by każdy element naszego ciała był zabezpieczony i minimalizujemy ryzyko kontuzji. Bardzo dużo czasu poświęcamy arcyważnej rzeczy jaką jest rozgrzewka przed treningiem. Wszystko po to, by czerpać z tego jak największą przyjemność i jednocześnie czuć się bezpiecznie. Dla ludzi którzy do nas przychodzą to ważne. Po ciężkim dniu w pracy szermierka jest świetną odskocznią - pojedynek z przeciwnikiem daje wiele satysfakcji, to praktycznie jak rozgrywka w szachy - trzeba myśleć o tym jak trafić przeciwnika wykorzystując to co się umie. Co fascynujące, szermierka cały czas ewoluuje -nawet jeśli mamy swój wypracowany ruch to ktoś w końcu znajdzie na niego sposób i nas przechytrzy. Ten sport cały czas się rozwija. Ważny jest zmysł taktyczny.

Rekonstrukcje historyczne to również bardzo ważny element waszej działalności. To drogie hobby?

- Od początku sezonu, od kwietnia do listopada, praktycznie w każdy weekend jesteśmy na wyjazdach rekonstrukcyjnych. Pokazujemy swoje umiejętności szerokiej publiczności ale też nasze stroje, które chcemy ukazać z dbałością o historyczne detale - sami je oczywiście szyjemy. To wspaniały czas, żeby spędzić piękne chwile z rodziną i ludźmi którzy dzielą z tobą pasję. Każde hobby kosztuje. Ale to nie jest tak, że trzeba rezygnować z marzeń bo nie ma się pieniędzy. Grupy rekonstrukcyjne pomagają w rozpoczęciu tej zabawy. My także - jeśli widzimy, że ktoś chce się z nami dzielić swoją pasją to cóż - każdy przyjacielowi nieba uchyli.


Fot. Małopolska Zgraja Sarmacka 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.