Zarząd Infrastruktury Sportowej nie wybrał operatora budynku strzelnicy położonej przy ul. Królowej Jadwigi 220. Przetarg został zamknięty. Oburzeni tym oferenci wezwali policję.
W przetargu na zarządzanie budynkiem wystartowały cztery firmy. Jednak ostatecznie nie wybrano żadnej z nich. Stało się po zasięgnięciu opinii przedstawicieli Rady Dzielnicy VII oraz innych środowisk. Nie wiadomo, jakie komisja miała zastrzeżenia do oferentów. Oburzeni tym oferenci złożyli zawiadomienie do prokuratury. W siedzibie ZIS pojawiła się policja, która dostała sygnał o tym, że niszczone są dokumenty.
- Te informacje się ostatecznie nie potwierdziły - powiedział nam Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Strzelnica na Woli Justowskiej została wzniesiona w latach 1886-87. Była częścią zaplecza garnizonu Twierdzy Kraków. Najpierw służyła żołnierzom austriackim, a potem m.in. członkom Związku Strzeleckiego - paramilitarnej organizacji powołanej w 1910 r. W przededniu wybuchu pierwszej wojny światowej doskonalili tu swoje umiejętności legioniści Józefa Piłsudskiego. Zarówno w okresie międzywojennym, jak i po drugiej wojnie światowej, strzelnica należała do krakowskiego garnizonu. W latach 90. XX obiekt przejęła gmina miejska Kraków. Nie nadawał się już w tym czasie do użytku.
Strzelnica przeszła gruntowny remont, którego Inwestorem był Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie. Jego koszt wyniósł ok. 12 mln zł, z czego większość pokryła gmina miejska Kraków. Prace współfinansował Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.
W najbliższej czasie Zarząd Infrastruktury Sportowej przedstawi nową koncepcję wyłonienia operatora tego obiektu.
fot. ZIS