Szpital Uniwersytecki w Krakowie ma nową Pracownię Separacji Krwinek i Banku Komórek Krwiotwórczych, która spełnia oczekiwania i wymogi współczesnej hematologii.
- Kiedy dwadzieścia lat temu decydowaliśmy o powstaniu ośrodka przeszczepowego wraz z pracownią separacji krwinek w starych budynkach Szpitala Uniwersyteckiego wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe. Dziś jednak mówimy, że zdecydowanie warto było podjąć ten trud. Najlepszym kryterium skuteczności naszych działań jest ponad 1200 uratowanych w naszym szpitalu osób. Obecna lokalizacja pracowni jest już trzecią nowoczesną, powiększoną, a przede wszystkim spełniającą oczekiwania i wymogi współczesnej hematologii - mówi prof. Aleksander Skotnicki, kierownik Oddziału Klinicznego Hematologii.
Remont pomieszczeń przeznaczonych na pracownię, która mieści się na drugim piętrze w budynku przy ul. Kopernika 19, trwał ponad 3 miesiące i pochłonął 1,4 mln złotych.
Pracownia Separacji Krwinek i Banku Komórek Krwiotwórczych zajmuje się pobieraniem komórek krwiotwórczych i limfocytów do przeszczepów. Jej drugą funkcją jest przechowywanie zamrożonych komórek krwiotwórczych do zastosowania w późniejszym terminie.
- Do 2012 roku pracowaliśmy wyłącznie na potrzeby oddziału przeszczepowego w Szpitalu Uniwersyteckim. Po zmianach w prawie transplantacyjnym oraz otrzymaniu certyfikacji Poltransplantu jak również Krajowego Centrum Bankowania Tkanek i Komórek, rozpoczęliśmy współpracę z ośrodkami dawców szpiku, takimi jak między innymi DKMS, Medigen czy RCKiK Kielce. Obecnie w ciekłym azocie mamy zamrożonych 739 preparatów. Dzięki powiększonej pracowni oraz dodatkowym separatorom i kriostatom mamy nadzieję powiększyć tę pulę. Prowadzimy również rozmowy z kolejnymi ośrodkami dawców - wyjaśnia lek. med. Zbigniew Walter, kierownik pracowni.
Pracownia w Szpitalu Uniwersyteckim jest jednostką międzynarodową. Oprócz pobrania komórek dla 1200 pacjentów w ciągu ostatnich 5 lat prawie 900 razy pobrano w niej komórki macierzyste dla pacjentów z innych ośrodków nie tylko w Polsce, ale również w Stanach Zjednoczonych, Rosji, Chile, Brazylii czy nawet w Indiach.
fot. Szpital Uniwersytecki