Powalone drzewa, zerwane dachy i ponad 150 interwencji straży pożarnej. To bilans wichury, jaka pojawiła się w Krakowie dziś nad ranem.
Na ul. Dietla wiatr zerwał dach z kamienicy, co doprowadziło do uszkodzenia sieci trakcyjnej. Tramwaje przez trzy godziny nie kursowały ul. Dietla, Stradomską, Krakowską, Monte Cassino i Kapelanką. Ulica Dietla jest już przejezdna dla samochodów.
Z kolei przy al. Beliny-Prażmowskiego silny wiatr powalił drzewo. Linie autobusowe nr 124, 184 i 424 w kierunku Ronda Mogilskiego przez kilkadziesiąt minut kursowały przez ul. Brodowicza. Zablokowany był także przejazd dla linii 174 przez skrzyżowanie ul. Wielickiej i Powstańców Wielkopolskich. Autobusy w kierunku Kombinatu kursowały estakadą z pominięciem przystanku "Powstańców Wielkopolskich".
Na ul. Igołomskiej na kilkanaście minut wyłączono napięcie w sieci trakcyjnej ze względu na akcję strażaków, którzy usuwają połamane konary drzew.
Strażacy w całej Małopolsce interweniowali od rana już 150 razy. Żywioł największe szkody wyrządził w Krakowie, gdzie uszkodził w sumie 40 dachów. Strażacy usuwali z jezdni i budynków powalone drzewa.
Ostrzeżenie przed silnym wiatrem wydało Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych IMiGW w Krakowie. Silny wiatr - o średniej prędkości od 30 do 40 km/h, z porywami do 90 km/h - ma nam towarzyszyć aż do godz. 18:00.