Prawo i Sprawiedliwość wydłuża termin przedstawienia kandydata na prezydenta Krakowa. Tym razem ma to nastąpić po 10 kwietnia.
- Nazwisko zostanie podane w ramach ogólnopolskich ogłoszeń kandydatów na prezydentów miast - powiedział nam poseł Jarosław Szlachetka, przewodniczący małopolskiego zespołu ds. wyborów samorządowych.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, to wydłużenie terminu spowodowane jest faktem, że PiS cały czas czeka na decyzję Małgorzaty Wassermann.
- PiS chciałoby, żeby Małgorzata Wassermann oprócz ubiegania się o fotel prezydenta była też lokomotywą wyborczą do rady miasta. To oznacza, że gdyby przegrała wybory prezydenckie, ale została radną to musiałaby zrzec się mandatu poselskiego - mówi nam jeden z krakowskich polityków.
Oprócz niej brane są pod uwagę jeszcze dwie kandydatury: profesora Mariusza Andrzejewskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego oraz senatora Marka Pęka.
Przypomnijmy, że już na początku roku PiS miało wskazać swojego kandydata na prezydenta Krakowa, Tak się jednak nie stało. Dwa tygodniu temu poseł Marek Szlachetka zapewniał news.krakow.pl, że nazwisko poznamy do końca marca.
- Nasze wewnętrzne sondaże wskazują, że największe szanse na wygranie wyborów ma Małgorzata Wassermann, ale dwaj pozostali kandydaci, też liczą się w stawce - mówił wówczas poseł Szlachetka. - Jednak sondaże sondażami, bo jak pokazują wybory prezydenckie z 2015 roku rzeczy niemożliwe stają się możliwe. Duże znaczenie ma program kandydata.
fot. FokusMedia