Od 15 listopada wybierając się na spacer ze swoim psem musimy bardzo uważać. Zgodnie z nowym kodeksem wykroczeń, puszczając czworonoga ze smyczy, grozi nam od 1000 do nawet 5000 zł kary!
Najwyższy mandat grozi tym właścicielom, których pupil chodzi sobie samopas i zachowuje się agresywnie. Niższy przewidziany jest zaś dla opiekunów łagodniej zachowujących się zwierzaków, ale nadal biegających bez smyczy. W znowelizowanym kodeksie grzywna została znacząco podniesiona - do tej pory było to bowiem "tylko" 250 zł. Szczególnie muszą uważać właściciele ras, uznanych za niebezpieczne. W takim przypadku nie będzie miało żadnego znaczenia, że właściciel powie, że pies jest ułożony i nie gryzie. Podobne kary będą grozić za puszczanie czworonoga "luzem" na niezabezpieczonej odpowiednio posesji.
Zdania krakowian na temat nowego kodeksu i mandatów są mocno podzielone. - Jak ludzie wiążą psy do budy z łańcuchem wrzynającym się w szyję to na to kar nie nakładają. A kiedy chcę puścić na chwilę psa, żeby się wybiegał to mam otrzymać mandat? - pyta Piotr (34 l.), którego spotkaliśmy ze swoim pupilem na Błoniach. Innym jednak nowe przepisy się podobają. - Każdy pies, nawet nie wiadomo jak dobrze ułożony, jest tylko zwierzęciem i różne rzeczy mogą się wydarzyć. Lepiej żeby zwierzaki były pod kontrolą właścicieli i na smyczy. Im się przez to nic nie stanie a będzie dużo bezpieczniej. Ja na przykład boję się psów i nie czuję się komfortowo idąc przez park i widząc jak biegają bez smyczy. Nawet jeśli to przemiłe i spokojne stworzenia - mówi nam z kolei pani Elżbieta (52 l.).
Fot. Pixabay