Przyszłe Muzeum – Miejsce Pamięci KL Plaszow ma objąć około 40 ha terenów dawnego obozu z czasów II wojny światowej, w którym ginęli Żydzi, Polacy, Romowie, a także Niemcy i ludzie wielu innych narodowości. Prócz zagospodarowania jego terenu poza obszarem głównych struktur obozowych powstanie budynek muzealny, tzw. Memoriał. Dziś podpisano porozumienie regulujące kwestię własności prawnej gruntów wchodzących w obszar przyszłej instytucji.
W Urzędzie Miasta Krakowa spotkali się prezydent Jacek Majchrowski, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusz Jakubowicz oraz dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa Michał Niezabitowski. Zawarto uroczyste porozumienie, na mocy którego m.in. włączono w obręb przyszłego muzeum dawny karcer obozowy - Szary Dom. W przyszły poniedziałek ma się odbyć pierwsze posiedzenie rady, która zajmować się będzie projektem stworzenia Muzeum – Miejsca Pamięci na terenie dawnego obozu w Płaszowie.
Przede wszystkim autentyzm
- Moje marzenia spełniły się po bardzo długim okresie czasu – mówił Tadeusz Jakubowicz po podpisaniu uroczystego porozumienia odnośnie terenów przyszłego muzeum. – Chciałbym, żeby został zachowany autentyczny wygląd obozu – dodał. Prezydent Jacek Majchrowski podkreślił natomiast, że historia obozu KL Plaszow to dziedzictwo wszystkich krakowian, Gminy Miejskiej Kraków oraz przedstawicieli lokalnych instytucji i społeczności. Stworzenie w tym miejscu muzeum określił jako ogromną odpowiedzialność.
Instytucja, która powstanie na obszarze dawnego obozu w Płaszowie, będzie kolejnym elementem trasy pamięci związanej z II wojną światową - obok Apteki Pod Orłem, ul. Pomorskiej i Fabryki Emalii Oskara Schindlera - realizowanej przez krakowskie Muzeum Historyczne. Na terenie obozu są obecnie prowadzone badania archeologiczne, które mają dotrzeć do pozostałości autentycznych struktur obozowych. Zostały one bowiem niemal całkowicie zniszczone po wojnie. W obozie stacjonowała Armia Czerwona, a potem niszczał i był dewastowany przez wiele lat.
Poszukiwanie osi narracji
- Prowadzimy badania archeologiczne nowoczesnymi metodami nieinwazyjnymi po to, żeby dotrzeć do tego, co pod strukturą ziemi pozostało autentycznego. Mają one sprawdzić, gdzie są miejsca pochówków, grobów masowych, jak również pomóc dowiedzieć się, które punkty są szczególnie ważne, węzłowe dla pamięci obozu Płaszów – zaznaczył dyrektor MHK Michał Niezabitowski. Badania archeologiczne potrwają do końca maja. Wówczas będzie można precyzyjnie określić, które elementy autentyczne, dzisiaj niewidoczne, staną się osią narracji przyszłego Miejsca Pamięci.
- To, co w tej chwili wiemy, to to, co widzimy. Są poszczególne miejsca upamiętnień, kilka pomników, ruiny domu pogrzebowego, Szary Dom, czyli jedyny zachowany obiekt kubaturowy, a także dwa szańce, będące miejscami cierpienia – wyliczał Michał Niezabitowski. Na obszarze dawnego obozu znajdują się też ruiny dwóch cmentarzy żydowskich, na których terenie założono pierwszą część obozu pracy. Jak podkreślił dyrektor MHK, te elementy muszą pozostać w takim stanie, w jakim zostały znalezione, gdyż to one stanowią podstawowe węzły autentyzmu tego miejsca.
Memoriał
Od strony Centrum Handlowego Bonarka, już poza obrys głównego obszaru obozu, zaplanowano również budynek muzealny zwany Memoriałem. Będą się tam organizowane wystawy stałe oraz czasowe, jak również zlokalizowane zostaną sale edukacyjne, zaplecze sanitarne oraz parkingowe. - Infrastruktura na terenie samego obozu - jak zwrócił uwagę dyrektor MHK - musi być niezwykle oszczędna i przemyślana.
Zdjęcia: News.Krakow.pl