PILNE

W Krakowie mieli zatrudniać, zamiast tego zwalniają

02 czerwca 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Jeszcze kilka miesięcy temu wiceprezydent Krakowa Katarzyna Król przekonywała, że po reformie w krakowskich szkołach przybędzie miejsc pracy. Wyliczyła nawet, że miasto będzie musiało zatrudnić od września 200 nauczycieli. Teraz okazuje się, że zamiast zatrudniać będzie zwalniać.

31 maja zakończył się tzw. ruch kadrowy w szkołach. Z danych uzyskanych od ich dyrektorów wynika, że 134 nauczycieli zatrudnionych w placówkach samorządowych otrzymało wypowiedzenia.

- Jest to związane z reformą systemu oświaty - przyznaje Jan Machowski z biura prasowego UMK.

Z tej liczby 51 osób przejdzie na emeryturę, 9 osób w stan nieczynny (nie będą musieli pracować, ale przez pół roku będą pobierać wynagrodzenie), a 11 – na wcześniejszą emeryturę. Zwolnienia czekają 61 nauczycieli z gimnazjów i 43 z zespołów szkół, pracę straci też 9 nauczycieli w podstawówkach.

- Informacje o zwolnieniach mają charakter szacunkowy - dodaje Machowski. -  Wręczenie wypowiedzenia nie musi oznaczać konieczności zwolnienia. W przypadku gdy zwiększy się zapotrzebowanie na pracę nauczycieli, można anulować wypowiedzenie (potrzeba do tego zgody pracodawcy i pracownika) i zapewnić godziny lub przenieść nauczyciela do innej szkoły.

O tym, czy nauczyciele rzeczywiście stracą pracę dowiedzą się dopiero w połowie czerwca, czyli po zakończeniu naboru do szkół, które powstały z przekształcenia gimnazjów. Na razie ta rekrutacja nie wygląda najlepiej. Jak już informowaliśmy do nowo tworzonych liceów zgłosiło się zaledwie kilkudziesięciu chętnych, podobnie jest w podstawówkach, które są tworzone na bazie gimnazjów. Są takie, w których nikt nie chce się uczyć. To właśnie nauczyciele z tych szkół w pierwszej kolejności muszą liczyć się z utratą pracy, a zgodnie z przepisami do końca maja dyrektorzy szkół musieli wręczyć im wypowiedzenia, które można jeszcze cofnąć.

Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty w rozmowie z nami winą za kiepski nabór obarcza dyrektorów szkół.- Być może zabrakło im determinacji, by przekonać uczniów do przyjścia w mury ich szkół - mówi kurator.

Władze miasta zaplanowały w tegorocznym budżecie ok. 20 mln zł na wydatki związane ze skutkami reformy oświaty, w tym ok. 1,3 mln zł na odprawy dla nauczycieli.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.