Jeszcze w tym roku w Krakowie ma pojawić się niemal 2 tys. nowych drzew. Urzędnicy mają jednak problem ze znalezieniem odpowiedniego miejsca na ich posadzenie. O pomoc chcą poprosić mieszkańców.
Przez ostatnie lata w naszym mieście niewiele się działo jeśli chodzi o tereny zielone. Te istniejące często były zaniedbane, a nowe nie powstawały. Od dwóch lat działa jednak specjalna jednostka zajmująca się wyłącznie parkami, drzewami i trawnikami, czyli Zarząd Zieleni Miejskiej. W tym roku jego budżet wyniósł rekordowe 100 mln złotych, a Kraków w szybkim tempie zaczął się zazieleniać.
Urzędnicy i mieszkańcy sadzą drzewa
W mieście coraz rzadziej mówi się o dużych “betonowych” inwestycjach, a coraz częściej widzi się urzędników sadzących drzewa. Nowe sadzonki pojawiają się przy okazji ważnych dla miasta uroczystości, jak chociażby niedawna sesja UNESCO.
Kilka miesięcy temu udało się znaleźć całkiem spory teren, na którym powstał park krakowian, czyli miejsce, w którym każdy będzie mógł na koszt miasta posadzić drzewo z okazji narodzin dziecka. W pierwszym etapie na działce przy ul. ks. Józefa pojawiło się ponad 200 drzew. Kolejne nasadzenia planowane są na jesień. W przyszłym roku kilkaset sadzonek pojawi się w rejonie ulic: Markowskiego, Falistej, Ptaszyckiego i Puszkarskiej. Plan jest taki, by park krakowian w sześciu lokalizacjach objął łącznie ok. 30 ha.
Zielenią w smog
Mieszkańcy, przez lata narzekający na brak zieleni, ciągle chcą jednak więcej. I trudno im się dziwić. W mieście zmagającym się z olbrzymimi problemem smogu każda roślina jest na wagę złota. Z tego względu większość projektów zgłoszonych do tegorocznego budżetu obywatelskiego dotyczy właśnie zieleni.
Na 14 ogólnomiejskich zadań, 6 będzie realizował ZZM. Największy projekt (za 3 mln złotych) dotyczy zagospodarowania Zalewu Bagry, ale o dziwo to nie to zadanie spędza sen z powiek urzędnikom z ZZM.
Gdzie posadzić nowe drzewa?
- Jednym z bardziej wymagających zadań będzie realizacja projektu „100 drzew dla każdej dzielnicy” - mówi Aleksandra Mikolaszek z ZZM. - Już teraz ciężko jest nam znaleźć w Krakowie miejsce na nowe nasadzenia - przyznaje urzędniczka.
Przypomina ona, że jeszcze w tym roku zarząd musi posadzić 100 nowych drzew w Dzielnicy XV, w ramach zeszłorocznego budżetu obywatelskiego. - Wyznaczenie dla nich odpowiednich lokalizacji było bardzo trudne, wskazanie więc kolejnych stu w tym rejonie miasta będzie wiązało się również z ogromnym nakładem pracy - mówi Aleksandra Mikolaszek.
Zieleńce nie są z gumy
- Przestrzeń zielona, na której możemy coś robić nie jest z gumy - dodaje Piotr Kempf, dyrektor ZZM. - Mamy pewne ograniczenia, dlatego nie jest tak, że możemy posadzić w Krakowie każdą liczbę drzew, jaką sobie wymyślimy.
Problemem jest, jak mówią urzędnicy, “specyfika terenów miejskich”. Planując posadzenie drzewa trzeba wziąć pod uwagę wiele uwarunkowań, takich jak sieci podziemne, odległości od budynków, skrajnię ulicy, czy stan prawny działek.
Pomogą mieszkańcy
Poszukiwania odpowiednich lokalizacji dla niemal 2 tys. drzew będzie dużym wyzwaniem dla pracowników zarządu. Dlatego wpadli oni na pomysł uruchomienia specjalnej aplikacji o nazwie Bank Nasadzeń Drzew. Podobny system działa już m.in. w Gdański czy Warszawie. Dzięki aplikacji, której uruchomienie planowane jest na jesień, mieszkańcy będą mogli wskazać lokalizację, która ich zdaniem jest odpowiednia do posadzenia rośliny. Jeśli nie będzie przeciwwskazań teren zostanie zagospodarowany.
Drzewa sadzone w ramach budżetu obywatelskiego mają mieć w obwodzie ok. 16-20 cm i wysokość od 2,5 do 4 m.
Fot. pixabay.com