W Podgórzu Duchackim stanie Kamień Pamięci. Zamiast niego radni proponowali dąb lub...lipę

Dzielnica XI będzie miała swój obelisk. O jego ustawieniu zdecydowała wczoraj rada miasta. Kamień Pamięci ma stanąć przy ul. Malborskiej i Zabawa jeszcze w tym roku.

Wcześniej uchwałę w tej sprawie jednogłośnie podjęli radni dzielnicowi z Podgórza Duchackiego, którzy uznali, że mieszkańcy dzielnicy muszą mieć miejsce, w którym mogliby spotkać się z okazji świąt i rocznic państwowych oddając hołd wszystkim tym, którzy walczyli o wolność i niepodległość.

Radni chcieliby, aby obelisk był gotowy najpóźniej w listopadzie tego roku z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Koszt jego ustawienia oszacowali na ok. 60 tys. zł i zapewnili, że sfinansują to z kasy rady dzielnicy.

Większość radnych miejskich poparła ich pomysł. - Skoro mieszkańcy mają takie oczekiwania, które na dodatek są w granicach rozsądku, to naszym obowiązkiem jest ich poprzeć - argumentował Bogusław Kośmider, przewodniczący RM.

Pojawiły się jednak głosy, że kolejny pomnik nie jest w Krakowie potrzebny. - Zamiast kamienia proponowałbym zasadzenie dębu pamięci. Efekt będzie ten sam, a pojawi się zapewne mniej krytycznych głosów - zasugerował Andrzej Hawranek z PO.

- To może lepsza będzie lipa - odpowiedział mu Mirosław Gilarski z PiS.

Na to zareagowała radna Teodozja Maliszewska (PO): - Przepraszam społeczność dzielnicy, która musi tego słuchać. Nie róbcie sobie żartów, bo to ważna sprawa - zaapelowała do radnych.

Pomysł z dębem nie zyskał większego uznania. - Kamień będzie lepszy, bo w Krakowie mamy dużo czworonogów i jeśli upatrzą sobie to miejsce, to drzewo się nie przyjmie i trzeba będzie je wymienić, co podniesie koszty - zaznaczyła Teresa Kwiatkowska z PO.

Radna Małgorzata Jantos (Nowoczesna) przypomniała z kolei, że pieniądze rady dzielnicy, które mają iść na ustawienie kamienia, to również są pieniądze publiczne, które nie powinny być przeznaczane na taki cel.

Ostatecznie za ustawieniem obelisku zagłosowało 36 radnych. Dwóch (Dominik Jaśkowiec oraz Aleksander Miszalski) wstrzymało się od głosu.