PILNE

W proteście wystartuje w konkursie na dyrektora I LO

12 stycznia 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Zapowiada się ciekawa walka o fotel szefa I LO im. B. Nowodworskiego. Takiego konkursu na dyrektora szkoły jeszcze w Krakowie nie było. – Pójdę tam, żeby powiedzieć całą prawdę – zapowiada jedna z kandydatek.

Od grudnia „jedynka” nie ma dyrektora. Jej szef został bowiem odwołany ze stanowiska przez prezydenta miasta, a jego obowiązki pełni wicedyrektor.Powodem odwołania Jacka Kaczora był wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że przeprowadzony w kwietniu 2015 roku konkurs odbył się z naruszeniem prawa i nakazał jego powtórzenie. W konkursie wystartowały wówczas trzy osoby, w tym Tomasz Malicki, ówczesny dyrektor „jedynki”, któremu kończyła się kadencja i Jacek Kaczor, nauczyciel informatyki w I LO. Wygrał ten ostatni i 1 września 2015 roku objął stanowisko. Były dyrektor, który nadal pracuje w szkole jako nauczyciel matematyki 3 miesiące po zakończeniu procedury konkursowej zaskarżył ją jednak najpierw do urzędu miasta, potem wojewody małopolskiego. Ostatecznie sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że konkurs odbył się z naruszeniem prawa i nakazał jego powtórzenie. Chodzi o uchybienia formalne przy wyborze osoby z grona pedagogicznego, która miała zasiadać w komisji mającej wybrać nowego dyrektora. Wyborom przewodniczył wówczas Malicki, więc tak naprawdę doniósł do sądu sam na siebie. W efekcie dyrektor Kaczor musiał jednak zostać odwołany.

Nie wszystkim nauczycielom z „jedynki” to się podoba. Woleliby, żeby Jacek Kaczor nadal rządził szkołą. -Jesteśmy oburzeni takim postawieniem sprawy, przez to cierpi zarówno społeczność uczniowska, jak i nauczyciele – mówią nam anonimowo.

Ich zdaniem ogłoszenie konkursu w trakcie roku szkolnego wprowadza „niepokój i burzy odbudowywaną atmosferę spokojnej pracy”.

- Przez ostatni rok pan Kaczor dał się poznać jako człowiek z pasją oraz wizją funkcjonowania szkoły, a tym samym pokazał, że zasłużenie wygrał konkurs, dlatego tym bardziej należałoby pozwolić mu kontynuować podjęte działania – dodają nauczyciele.

Katarzyna Król, wiceprezydent miasta zaznacza jednak, że nie pozwalają na to przepisy. –Prezydent nie ma żadnych zastrzeżeń do pracy pana dyrektora Kaczora, niestety w przypadku wyroku sądu nie mamy możliwości powierzenia mu zadania dalszego kierowania szkołą. Konkurs musi zostać powtórzony – tłumaczy Katarzyna Król.

Jacek Kaczor przyznaje, że choć stał się ofiarą tej sytuacji, to jednak nie ma do nikogo żalu. – Wyrok należało wykonać – mówi.

Teraz przygotowuje się do startu w kolejnym konkursie, który ma zostać przeprowadzony 20 stycznia.

Wystartuje w nim również Tomasz Malicki, choć jeszcze w listopadzie przekonywał, że jego start nie jest pewny. - Chodziło mi przede wszystkim o pokazanie pewnych nieprawidłowości, co się udało. Dlatego nie wiem jeszcze, czy wystartuję w nowym konkursie – mówił.

Teraz, w rozmowie z nami przyznaje, że zdecydował się na star, bo nie ma nic do stracenia. – Jeśli przegram, nadal będę nauczycielem matematyki w jednym z najlepszych liceów w Krakowie – mówi.

Jak się dowiedzieliśmy, w konkursie wystartuje również Jolanta Gajęcka, dyrektorka SP nr 2 w Krakowie, ale nie po to, żeby go wygrać. – Złożyłam dokumenty w proteście przeciwko całej sytuacji, bo niedobrze jest, gdy sądy przyznają rację osobie, która donosi sama na siebie – mówi Gajęcka, która dwa lata temu również walczyła o fotel dyrektora I LO. – Gdyby Tomasz Malicki nie zdecydował się teraz na start, to ja również bym tego nie zrobiła, ale w tej sytuacji muszę tam pójść i powiedzieć prawdę. Uważam, że poprzedni konkurs był przeprowadzony uczciwie i zgodnie z prawem, a wygrał najlepszy kandydat. Należało z honorem przyjąć porażkę.

Dyrektor Gajęcka przyznaje, że w kwietniu 2015 r. poważnie rozważała możliwość rozstania się ze swoją podstawówką i przejścia do I LO. – Teraz w ogóle nie biorę tego pod uwagę. Dobrze mi w mojej szkole, która przygotowuje się do wielkiego jubileuszu. Po prostu chcę przedstawić komisji konkursowej moje stanowisko, gdyż uważam, że I LO zasługuje na normalność – mówi Gajęcka.

I LO im. B. Nowodworskiego to jedna z najbardziej prestiżowych szkół w Krakowie i jedna z najstarszych instytucji edukacyjnych w Polsce. Działa od 1588 roku, a jej absolwentami byli m.in. król Jan III Sobieski, Józef Bem, Jan Matejko, Stanisław Wyspiański, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Sławomir Mrożek czy Gustaw Holoubek. 

W tegorocznym rankingu „Perspektyw” I LO awansowało z ubiegłorocznego 44. miejsca na 27.


Fot. A. Wardęga ("Żywe szachy" w Nowodworku), strona www I LO

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.