W szpitalu wymyśliła dramatyczną historię. Pacjentki jej uwierzyły

29-letnia kobieta na na początku roku przebywała w jednym z krakowskich szpitali i tam nawiązała znajomości z innymi pacjentkami. Opowiedziała im wymyśloną, pełną dramatyzmu historię , że jest w zagrożonej ciąży bliźniaczej. Z jej relacji wynikało też, że jest osobą samotną, opuszczoną przez bliskich i nie stać ją na leczenie operacyjne nienarodzonych jeszcze dzieci, którym grozi śmierć. Kobiety poruszone  trudną sytuacją życiową,  zobowiązały się jej pomóc i udostępniły numery telefonów. Już po kilku dniach otrzymały  prośbę o gotówkę.

Kobiety przekazywały jej regularnie kwoty do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Oszustce nadal jednak było mało, więc zaczęła zaciągać pożyczki na znajome ze szpitala. Udało się jej wyłudzić numery kont, dane do logowania oraz karty bankomatowe. Pieniądze wydawała na spłatę zaległych pożyczek, długów ale również na swoje przyjemności związane z zakupami oraz podróżami.

Sprawa wyszła na jaw dopiero wtedy, kiedy jedna z pokrzywdzonych otrzymała wezwanie windykacyjne, bo okazało się, że przy pomocy jej danych i konta bankowego zaciągnięto 21 pożyczek na kwotę ponad 100 tysięcy złotych. Kontakt z oszustką urwał się, wobec tego oszukana kobieta poinformowała o zdarzeniu policję.

29-latka została zatrzymana w wynajmowanym mieszkaniu. Znaleziono przy niej kilka telefonów komórkowych, dwa komputery oraz liczną dokumentację potwierdzającą zaciąganie pożyczek.  Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie oszustce 25 zarzutów dotyczących oszustw finansowych na sumę prawie 160 tysięcy złotych. Z policyjnych ustaleń wynika, że kwota wyłudzonej gotówki może być jednak dużo wyższa. Kobieta trafiła do aresztu.