PILNE

W tym miejscu dzikie zwierzęta z Krakowa znajdą profesjonalną pomoc

07 lutego 2018 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Radni zobowiązali prezydenta do podjęcia działań zmierzających do utworzenia w Krakowie ośrodka rehabilitacji dla dzikich zwierząt.

Radni, przy jednym głosie wstrzymującym, przyjęli dziś uchwałę kierunkową w sprawie utworzenia na terenie Krakowa profesjonalnego ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Autorami projektu są radni PO, ale - jak przyznał dziś podczas sesji radny Wojciech Krzysztonek - tak naprawdę pomogli ją napisać sami mieszkańcy zaniepokojeni losem dziko żyjących zwierząt. Oni również przyszli dziś do sali obrad z transparentem, na którym napisali “Dzikie zwierzę woła o pomoc”, zwracali uwagę, że Kraków jest jedynym dużym miastem w Polsce, które nie ma takiego ośrodka. Teraz ranne zwierzęta muszą być przewożone do położonego niemal 100 km od Krakowa Mikołowa.

- Jeśli chcemy być cywilizowanym miastem, to powinniśmy mieć taki ośrodek - przekonywała Anna Szybist z PO.

Do takiej placówki mogłyby trafiać ranne w wypadkach drogowych sarny, czy dziki, a także chore lisy, zające lub przymarznięte do rzek łabędzie. Zdaniem inicjatorów uchwały ośrodek powinien również pełnić funkcje edukacyjne, a pod telefonem powinien stale dyżurować dyspozytor.

“Funkcjonowanie takiego dyspozytora ma kluczowe znaczenie, bowiem mogłoby to zapobiegać przypadkom nieuzasadnionego zabierania przez zgłaszających młodych zwierząt błędnie uznanych za chore lub potrzebujące pomocy” - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.

Podczas dyskusji nad projektem radny PiS Stanisław Rachwał zapytał, czy w budżecie miasta są zaplanowane pieniądze na rehabilitację ludzi. - Jeśli tak, to możemy przeznaczyć pieniądze na rehabilitację zwierząt - stwierdził.

Po krytyce ze strony radnych PO zaznaczył jednak, że nie kwestionuje zasadności pomysłu, który zamierza poprzeć, ale jedynie chce, aby rada miasta zwróciła uwagę na “aspekt wydatkowania publicznych pieniędzy”. - Miałem prawo zapytać o koszty - bronił się.

Natomiast radny Tomasz Urynowicz (dawniej PO teraz klub PiS) pochylił się nad losem zwierząt egzotycznych, które są kupowane przez ludzi, a następnie wyrzucane z domu. - Mamy z tym problem w Krakowie i chciałbym wiedzieć, jak go rozwiązać i co rozumiecie pod pojęciem “dzikie zwierzęta” - dopytywał Urynowicz.

- Urządzamy tu sobie pyskówki, a tymczasem sprawa jest poważna - denerwowała się radna Teodozja Maliszewska z PO. - Tym, którzy wymyślają przeciwności przypominam ideę św. Franciszka, który dziś się za nas wstydzi.

Ostatecznie radni przyjęli uchwałę. Od głosu wstrzymał się jedynie Krzysztof Durek z PiS.

Przyjęcie uchwały oznacza, że do 15 kwietnia tego roku prezydent Jacek Majchrowski musi przeprowadzić analizę możliwości prawnych, finansowych i technicznych utworzenia na terenie Krakowa takiego ośrodka, a także wskazać potencjalny grunt pod budowę ośrodka, zlecić przygotowanie studium wykonalności i projektu oraz wytypować inwestora i wyłonić operatora.

Fot. pixabay.com

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.