Dobiega końca remont siedmiu rzeźb ustawionych w różnych miejscach Nowej Huty. Syrenka, Kobieta z dzieckiem i Piszczałki wyglądają jak nowe. Ryba, która również przeszła renowację szybko padła ofiarą wandali. Miasto zapowiedziało wsparcie dla pomysłu utworzenia nowohuckiego szlaku plenerowych dzieł sztuki.
Rzeźby powstały w latach sześćdziesiątych. Prawdopodobnie w większości wykonali je artyści mieszkający w Nowej Hucie. Wykorzystali oni takie materiały jak kamień, beton, blacha, metalowe pręty, płaskowniki, które być może dostawali z kombinatu. Przeważają prace abstrakcyjne, nawiązujące do nurtu sztuki nowoczesnej po 1956 r.
W wyniku przetargu, który ZIKiT ogłosił w czerwcu tego roku, zaniedbane rzeźby są systematycznie odnawiane.
Gotowa jest już Syrenka Magdaleny Jaroszyńskiej (1963-65), która stoi w parku Wiśniowy Sad. Rzeźba wykonana została z zaprawy imitującej kamień z dodatkiem bardzo drobnych, białych kamyków. Była ona najlepiej zachowana, ponieważ w 2006 r. przeszła konserwację, jednak wymagała dalszego czyszczenia i zabezpieczenia przed wilgocią.
Odnowiona jest również Kobieta z dzieckiem znajdująca się na osiedlu Piastów. Ta rzeźba była w znacznie gorszym stanie – wykonano ją z nietrwałego wapienia pińczowskiego i dlatego postacie były już bardzo rozmyte i coraz trudniejsze do rozpoznania. Proces destrukcji przyspieszyło bliskie sąsiedztwo z ruchliwą ulicą oraz szkodliwe warunki atmosferyczne. Kamień w niektórych miejscach był pęknięty, zabrudzony i porośnięty mchem. Prawdopodobnie rzeźba nie była nigdy odnawiana.
Od niedawna podziwiać możemy również Piszczałki autorstwa Stanisława Małka składające się z ponad siedemdziesięciu metalowych rurek wykonanych przez hutników z Huty im. Lenina. Rzeźba stoi nad Zalewem Nowohuckim.
Pecha miała Ryba ustawiona w Parku Ratuszowym. Już po odnowieniu ktoś oszpecił ją sprayem, dlatego wykonawca remontu musi ją jeszcze raz wypiaskować. Trwają prace nad pozostałymi rzeźbami - Skrzydłem w Parku Lotników, betonową rzeźbą na Plantach Bieńczyckich oraz instalacją z betonu i mozaiki, na osiedlu Spółdzielczym.
Zakończenie remontu wszystkich siedmiu rzeźb przewidziano na 15 października.
Powstanie szlak nowohuckich plenerowych dzieł sztuki
Radny PiS Michał Drewnicki proponuje, by na ich bazie stworzyć nową atrakcję turystyczną dzielnicy. Jego zdaniem, czas renowacji to doskonały moment na wypromowanie nowohuckich rzeźb. Radny proponuje utworzenie szlaku nowohuckich plenerowych dzieł sztuki. Jego zdaniem warto pokazać je mieszkańcom i turystom zwłaszcza, że część z nich ukryta jest w labiryncie nowohuckich osiedli i nie tak łatwo je odnaleźć.
Temu mogłaby, zdaniem Drewnickiego, służyć istniejąca już aplikacja krakow.pl, do której wystarczy dopisać nowohuckie dzieła zamieszczając ich zdjęcia i krótkie opisy. W odszukaniu rzeźb pomógłby turystom system GPS. - Na początek szlak obejmowałby odnowione rzeźby i te, które są w miarę dobrym stanie - mówi Michał Drewnicki.
Radny wysłał już w tej sprawie interpelację do prezydenta. Prosi w niej o pomoc w realizacji pomysłu oraz oszacowanie ewentualnych kosztów oraz czasu wykonania całego przedsięwzięcia.
- Zakładam, że koszt dopisania tych kilku rzeźb do istniejącej już aplikacji nie będzie wcale duży, a korzyść dla dzielnicy byłaby ogromna, bo z pewnością wiele osób chciałoby odwiedzić Nową Hutę idąc szlakiem nietypowych dzieł sztuki - mówi radny.
W udzielonej mu odpowiedzi wiceprezydent Elżbieta Koterba zapewniła, że stworzenie szlaku będzie jednym z zadań w konkursie pod nazwą Wzbogacenie oferty kulturalnej miasta, który ma zostać ogłoszony w grudniu tego roku. Miasto zapewniło też swoje wsparcie przy realizacji zadania oraz udzielenie dotacji.
Fot. ZIKiT