PILNE

Wieżowiec pozbawi mieszkańców dostępu do słońca?

13 maja 2019 Miasto
Jakub Kot

Redaktor Naczelny

- Przy ulicy Senatorskiej deweloper chce zbudować siedmiokondygnacyjny blok. Budynek będzie prawie dwa razy wyższy niż okoliczne kamienice. Inwestycja ograniczy dostęp światła słonecznego do kilkudziesięciu mieszkań. Wszystko wskazuje na to, że inwestor otrzyma ,,WZ-etkę". Urzędnicy przygotowali już projekt decyzji - ostrzega radni dzielnicy Zwierzyniec Krzysztof Kwarciak. 

- Budynek ma mieć aż 60 metrów długości. Przewidywana wysokość konstrukcji to 23 metry. Nie są planowane żadne prześwity. Dlatego spory kwartał zabudowy może zostać dosłownie odcięty od światła słonecznego. W sąsiednich kamienicach zacienione byłyby okna, które wychodzą na południe. Nową i starą zabudowę dzielić ma niewielka odległość. Dystans wynosiłbym tylko około dziesięciu metrów. Światło nie będzie miało jak się ,,wcisnąć" - przekonuje radny. 

- Przepisy precyzyjne określają jak nasłonecznione mają być lokalne mieszkalne. Wątpliwe jest żeby po wybudowaniu bloku w sąsiednich kamieniach normy zostały zachowanie. W projekcie decyzji próżno jednak szukać analiz dotyczących oświetlenia okolicznych budynków. Dlatego sprawdzenia wymaga czy urzędnicy dokładnie zbadali wpływ planowanej konstrukcji na nasłonecznienie terenu. A jeśli tak było to jaka metodologia została zastosowana - opisuje sytuację na ul. Senatorskiej Krzysztof Kwarciak. I dodaje - Wyskoki blok utrudni wentylację gęsto zabudowanego obszaru. Powstanie olbrzymia bariera blokująca przepływ powietrza. Skala inwestycji jest zupełnie niewspółmierna do otoczenia.

- Budynek ma powstać w miejscu rozpadających się baraków po dawnej pierogarni. Ruiny szpecą okolicę. Konstrukcja do niedawna była pokryta azbestowym dachem, co niepokoiło wielu mieszkańców. Konieczne jest pilne uporządkowanie terenu. Miejsce powinno zostać sensownie zagospodarowane. Myślę, że inwestycja nie budziłaby kontrowersji gdyby wielkość budynku była zbliżona do kamienic, które znajdują się po drugiej stronie ulicy. Inwestor stara się o ,,WZ-etkę". Jest już projekt decyzji. Urzędnicy chcą przychylić się do wniosku dewelopera. Ostatnim etapem postępowania jest uzyskanie stanowiska rady dzielnicy. W przyszły wtorek zajmiemy się sprawą na sesji. Wydanie negatywnej opinii zapewne będzie tylko formalnością.Tyle, że uchwały dzielnic odnoszące się do ,,WZ-etek" nie są wiążące. Nasz sprzeciw jedynie nieznacznie opóźni wydanie decyzji. Teren nie jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego. Rada dzielnicy od dawna stara się uchwalanie stosowanych regulacji dla Półwsia Zwierzynieckiego. Nasze liczne apele nie przynosiły efektu. Dlatego na początku roku wystąpiliśmy z inicjatywą uchwałodawczą do rady miasta. Zgłosiliśmy projekt uchwały kierunkowej. Miejscy radni zaakceptowali nasz wniosek. Pod koniec marca RMK podjęła uchwałę zobowiązującą prezydenta do przygotowania dokumentów potrzebnych do rozpoczęcia procedury uchwalania planu. Do przyjęcia regulacji jest jeszcze jednak daleka droga. Prace nad planem mogą potrwać kilka lat. Postępowania dotyczące ,,WZ-etek" można zawiesić maksymalnie na 9 miesięcy. Ciężko będzie wygrać wyścig z czasem. Dlatego mam nadzieję, że uda znaleźć podstawy do zakwestionowana projektu decyzji. Kluczowymi argumentami będą: wpływ konstrukcji na nasłonecznienie okolicznych budynków ,mała liczba miejsc postojowych przeznaczona do obsługi obiektu oraz bardzo duży obszar analizy urbanistycznej - ostrzega Krzysztof Kwarciak. 



Fot. materiały udostępnione redakcji

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.