Nadal nie wiadomo, czy dwa krakowskie kluby piłkarskie - Wisła i Cracovia będą promować nasze miasto. Komisja, która miała o tym zdecydować nabrała bowiem wątpliwości, czy kluby zasługują na tytuł ambasadora Krakowa.
Kraków chce przeznaczyć w tym roku 1,5 mln złotych na promocję miasta na koszulach krakowskich sportowców. Szansę na zarobek mają kluby sportowe i zawodnicy indywidualni, w tym niepełnosprawni.
9 sportowców z akceptacją komisji
O tym, kto wejdzie do programu “Ambasadorzy krakowskiego sportu” miała na początku marca zdecydować kilkuosobowa komisja konkursowa. Po pieniądze zgłosiło się 14 sportowców indywidualnych oraz 9 drużyn. Podczas swojego pierwszego posiedzenia komisja zaakceptowała 9 ofert złożonych przez sportowców. Propozycję podpisania umowy z miastem dostali: Maria Springwald (wioślarstwo), Łukasz Czapla (strzelectwo), Karolina Pęk (paraolimpijka, tenis stołowy), Anna Trener-Wierciak (paraolimpijka, lekkoatletyka), Renata Miazga-Knapik (szermierka), Aleksandra Zamachowska (szermierka), Aleksandra Gaworska (lekkoatletyka) oraz Andrzej i Filip Brzezińscy (kajakarstwo górskie).
Prawdopodobnie do tego grona dołączy jeszcze Igor Sikorski, zdobywca brązowego medalu tegorocznych zimowych igrzysk paraolimpijskich w slalomie gigancie. Sportowiec, wprawdzie mieszka w Krakowie, ale na co dzień reprezentuje barwy klubu z Bielska-Białej (a zgodnie z warunkami programu musi być członkiem krakowskiego klubu). - Pan Igor zadeklarował już chęć przeniesienia się do klubu AZS AWF Kraków i jak tylko to się stanie, zostanie objęty programem - zapowiada Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. sportu.
Zdecydowały transmisje w TV
Jeśli chodzi o drużyny sportowe podstawowym warunkiem udziału w programie jest transmisja telewizyjna rozgrywanych przez nie spotkań. Ten wymóg spełniły, jak na razie, cztery zespoły: Proxima Trefl (siatkarki), Cracovia Comarch (hokej na lodzie), TS Wisła Can Pack Kraków (koszykarki), Krakowski Klub Żużlowy Wanda. Być może do tego grona dołączy niebawem R8 Basket (koszykówka męska), którego mecze również mają być transmitowane w TV.
Wisła i Cracovia też chciały
Nadal pod znakiem zapytania stoi natomiast możliwość udziału w programie dwóch najbardziej rozpoznawalnych krakowskich drużyn piłkarskich: Wisły Kraków oraz Cracovii, które również zgłosiły chęć zostania ambasadorami krakowskiego sportu.
Jak zaznacza Janusz Kozioł, oferty złożone przez te dwa kluby przebijają wszystkie inne, bo ich każdy mecz jest transmitowany w TV, a do tego dochodzą skróty i powtórki. Problem w tym, że urzędnicy zasiadający w komisji nabrali wątpliwości, czy miastu potrzebni są tacy ambasadorowie.
Długi i kibole zaszkodziły klubom
- Pierwsze posiedzenie komisji miało miejsce akurat tuż po wydarzeniach na stadionie w Gliwicach, gdzie sędzia musiał przerwać mecz z uwagi na wtargnięcie kibiców na murawę. Członkowie komisji mieli też świeżo w pamięci zachowanie kiboli podczas grudniowych derbów Krakowa (wówczas w stronę kibiców Wisły poleciały race i inne materiały pirotechniczne - red.) - mówi Janusz Kozioł. - Przez to komisja nabrała wątpliwości, czy przyjąć ofertę klubów - dodaje pełnomocnik prezydenta.
Do tego dochodzi jeszcze problem kilku milionów złotych, które Wisła jest winna miastu za wynajem stadionu. - Niektórzy członkowie komisji zastanawiali się, czy w tej sytuacji miasto może płacić klubowi za promocję - tłumaczy Janusz Kozioł i podkreśla, że jego zdaniem nie ma takich przeciwwskazań prawnych. - To nie jest dotacja, ale zapłata za wykonane zadanie, którym w tym wypadku jest promocja miasta - zaznacza pełnomocnik.
Ostateczna decyzja na temat tego, czy Wisła z Cracovią dostaną pieniądze za promowanie Krakowa ma zapaść na kolejnym posiedzeniu komisji 3 kwietnia.
W zamian za logo Krakowa na koszulkach piłkarzy, kluby mogłyby liczyć na wynagrodzenie rzędu 400 tys. zł.
O komentarz poprosiliśmy przedstawicieli obu klubów. Czekamy na odpowiedź.
Fot. Cracovia.pl