Aleksandra Nowicka uratowała tonącą dziewczynę. Bez wahania wskoczyła do Wisły. – To była praca zbiorowa krakowian - mówi skromnie.
Dwa tygodnie temu Aleksandra Nowicka przejeżdżała rowerem przez most Dębnicki. Kątem oka zobaczyła grupę ludzi, którzy wychylają się za barierki. Okazało się, że na tafli wody głową do dołu unosi się człowiek.
Bez namysłu zjechała nad brzeg i wskoczyła do Wisły, by wyciągnąć z lodowatej wody 18-letnią krakowiankę.
Nie wiadomo, czy dziewczyna skoczyła z mostu celowo, czy się poślizgnęła i wpadła do wody. Uratowana 18-latka znajduje się pod opieką lekarzy. A bohaterka mówi skromnie: – To była praca zbiorowa krakowian. Kilka osób pomogło mi wyciągnąć dziewczynę na brzeg, szybko przyjechały służby, a także strażacy. Najważniejsze, że dziewczynie nic się nie stało.
Wczoraj kobieta spotkała się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim i otrzymała podziękowania oraz symboliczny upominek. Na co dzień Aleksandra Nowicka pracuje w Fundacji Nośna, która zajmuje promowanie młodych artystów oraz propagowanie nowych zjawisk w kulturze i sztuce.
Fot. krakow.pl