PILNE

Z krakowskiej rady do telewizyjnego show

03 października 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Krakowscy radni mogą wystąpić w teleturnieju “Familiada”. Właśnie zostali zaproszeni na casting do programu. O udział w popularnym show starają się od trzech lat.

Na pomysł występu w teleturnieju u boku Karola Strasburgera wpadł trzy lata temu Łukasz Wantuch, wówczas jeszcze radny dzielnicowy z Prądnika Czerwonego, a dziś radny miejski z klubu Przyjazny Kraków. Do udziału w zabawie postanowił zaprosić radnych z innych krakowskich dzielnic.

Już wiadomo, że jeden z nich nie będzie mógł wystartować i dlatego trwają poszukiwania dublera. - Chciałbym to zaproponować Grzegorzowi Lipcowi, z zarządu województwa małopolskiego, wówczas nasza drużyna składałby się z radnych miasta, dzielnicy i województwa - mówi Wantuch.

W jego drużynie mają pojawić się: Urszula Twardzik, Maciej Wicherek i rezerwowy Krzysztof Gacek (wszyscy z Dzielnicy VIII Dębniki) oraz Grzegorz Finowski (Dzielnica II Grzegórzki), sam Wantuch ma wystąpić w roli “głowy rodziny”.

Radni chcieliby przeznaczyć ewentualną wygraną na pomoc dzieciom z ośrodka dla niewidomych przy ul. Tynieckiej w Krakowie.

Chęć udziału w grze Wantuch zgłosił ponad trzy lata temu, wówczas jego drużyna przeszła pierwszy etap eliminacji. I kiedy radny stracił już nadzieję, że do występu przed kamerą kiedykolwiek dojdzie, otrzymał telefon od przedstawicielki programu z zaproszeniem na casting, który ma się odbyć w przyszły poniedziałek.

- Szczerze mówiąc początkowo myślałem, że koledzy radni Andrzej Hawranek, albo Jerzy Popiel zrobili mi kawał, bo to w ich stylu, ale potem okazało się, że naprawdę zostaliśmy zaproszeni do udziału w programie - cieszy się pomysłodawca.

Na razie to tylko casting, ale Wantuch jest przekonany, że radni bez problemu go zaliczą. - To dla nas czysta formalność, tak błyśniemy, że od razu zaproponują nam angaż w telewizji - żartuje Wantuch.

Jeśli rzeczywiście casting pójdzie zgodnie z planem radnego, nie będzie to jego pierwszy udział w teleturnieju. Pół roku temu wystąpił w programie “Jeden z dziesięciu”. - Odpadłem jako piąty, bo wyłożyłem się na pytaniu, w którym roku odbyły się mistrzostwa świata w piłce nożnej w Polsce. Z rozpędu podałem rok 2012, a przecież mistrzostw świata nigdy w Polsce nie było. To wszystko przez stres - dodaje radny.

Fot. youtube.com

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.