Jeszcze w tym roku Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu chce załatać dziury w niemal 40 krakowskich ulicach. Remonty nakładkowe mają kosztować 24 mln zł.
- System nakładkowy stosowany jest tam, gdzie nie ma konieczności wymiany podbudowy czy uzbrojenia. Takie naprawy trwają krócej i mniej kosztują, przy zachowaniu wysokiej jakości remontu i komfortu jazdy dla kierowców – przekonuje Andrzej Olewicz, zastępca dyrektora ZIKiT ds. infrastruktury.
W tym roku takie naprawy planowane są na odcinkach ulic: Architektów, Bohomolca, Ćwiklińskiej, Długosza, Gnieźnieńskiej, Hołdu Pruskiego, Jałowcowej, ks. Jancarza, Jaracza, Kamieńskiego, Karłowicza, o. Kolbego, Konarskiego, Królowej Jadwigi, Lea, Oboźnej, Obrony Tyńca, Obrońców Warszawy, Ognistych Wici, Orlich Gniazd, Palacha, Piasta Kołodzieja, Próchnika, Radzikowskiego, Rzebika, Rejtana, Rydla, Saskiej, Snycerskiej, Staropolskiej, Swarożyca, Wańkowicza, Warchałowskiego, Węgierskiej, Wielickiej, Wyki, Wyspiańskiego, Zakątek i Złoty Róg.
W ubiegłym roku ZIKiT wykonał w sumie 53 remonty nakładkowe, m.in. na odcinkach ulic: Białoprądnickiej, Dąbrowskiej, Kamieńskiego, Kapelanka, Kobierzyńskiej, Krowoderskich Zuchów, Lea, Łokietka, Wawelskiej i Wrocławskiej.
Tegoroczne remonty mają kosztować ok. 24 mln zł.