Zakonnicy chcą zawrotnej sumy za park Jalu Kurka

14 mln zł chcą salwatorianie za zniszczony i od lat zamknięty park Jalu Kurka w centrum Krakowa. Tymczasem powołany przez miasto rzeczoznawca wycenił te grunty na kwotę niższą o 10 mln zł.

-   Przygotowujemy odpowiedź na ostatnie pismo salwatorian. Zaproponowana w nim  kwota rażąco odbiega od wartości tego terenu ustalonej w operacie szacunkowym. Z pewnością będziemy chcieli się dowiedzieć skąd wzięła się ta rozbieżność - powiedział nam Jan Machowski, rzecznik Urzędu Miasta Krakowa.

Park Jalu Kurka zwróciła zakonowi Komisja Majątkowa  i od 2007 roku teren ten jest zamknięty dla mieszkańców. Trzy lata temu miasto zaczęło zabiegać o jego udostępnienie krakowianom proponując salwatorianom, że będzie go utrzymywać. Ostatecznie właściciel nie zgodził się na takie rozwiązanie i wyszedł z propozycją wymiany parku na kamienice lub budynki do remontu w centrum Krakowa albo działki objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Takich nie udało się jednak znaleźć, wiec miasto zaproponowało grunty ( 3,5 ha) na północy Krakowa. Salwatorianie odrzucili tę ofertę.

 Wtedy ze strony miasta pojawiła się kolejna oferta: albo gminna przekaże nieruchomość pod zabudowę w Nowej Hucie albo odkupi park za gotówkę. Ponieważ salwatorianie nie odpowiadali na list, urzędnicy wysłali kolejny. Tym razem proponując działkę w Rżące, dla której wydane są już warunki zabudowy na budowę hotelu z restauracją. Zakon ponownie nie przyjął miejskiej oferty i sam postanowił wynająć rzeczoznawcę. Ten nieruchomość wycenił na 14 mln zł.