Pracownik strefy parkowania zapłacił za zakupy znaleziona kartą bankomatową. Teraz przed sądem odpowie za kradzież z włamaniem.
Według policji, mieszkanka Krakowa dała kartę płatniczą wraz kodem swojemu chłopakowi, by ten zrobił zakupy. Mężczyzna wrócił do domu z zakupami, ale.. bez karty. Właścicielka natychmiast sprawdziła stan konta i wtedy okazało się, że ktoś na nie się włamał i najpierw zrobił zakupy na kwotę 33 złotych, a następnie usiłował jeszcze wypłacić 400 złotych.
Sprawca, z uwagi na brak wystarczających środków, spróbował po raz drugi i tym razem wypłacił 250 złotych. Policjanci bardzo szybko ustalili, w którym sklepie dokonano zakupów. W okolicy zabezpieczono monitoring i wytypowano potencjalnego złodzieja.
Już dzień później funkcjonariusze zatrzymali 43-letniego mężczyznę, pracownika pobliskiej strefy parkowania. Ten zeznał, że kartę wraz z pinem znalazł na ulicy i postanowił z niej skorzystać. Najpierw w pobliskim sklepie kupił alkohol i produkty spożywcze, a następnie postanowił wypłacić jeszczę gotówkę w bankomacie. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci odnaleźli kartę i zwrócili ją właścicielce. 43-letni parkingowy usłyszał m.in. zarzut kradzieży z włamaniem. Sprawca dobrowolnie poddał się karze 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Zapłaci też grzywnę w wysokości 1.8 tys. zł.