Funkcjonariusze Straży Granicznej w Warszawie zatrzymali dwie mieszkanki Półwyspu Bałkańskiego, podejrzane o dokonanie kradzieży. Kobiety zostały wytypowane przez krakowskich policjantów, zajmujących się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
W połowie czerwca w jednym ze sklepów w centrum Krakowa doszło do kradzieży kieszonkowej, której ofiarą padła Egipcjanka. Dwie złodziejki wykorzystały chwilę nieuwagi zagranicznej klientki i wyciągnęły z jej plecaka gotówkę oraz okulary przeciwsłoneczne wartości kilku tysięcy złotych. Po dokonaniu przestępstwa, sprawczynie szybko opuściły punkt handlowy. Gdy pokrzywdzona zorientowała się, że została obrabowana, zgłosiła ten fakt śledczym z Komisariatu Policji I w Krakowie. Jednocześnie o sprawie zostali powiadomieni kryminalni z komendy miejskiej, którzy na co dzień tropią kieszonkowców. Na podstawie zabezpieczonego monitoringu stróże prawa szybko wytypowali sprawczynie, którymi okazały się dwie Bułgarki. Policjanci ustalili, że "po łowach" złodziejki wróciły do swojego kraju, więc ogłosili za nimi poszukiwania. Mieszkanki Półwyspu Bałkańskiego (31 l, 38 l) zostały zatrzymane kilka dni temu na lotnisku Chopina w Warszawie, gdy ponownie przyleciały do Polski. Kobiety odpowiedzą nie tylko za obrabowanie turystki w Krakowie. Stołeczni policjanci powiązali je bowiem z jedną ze swoich spraw i podejrzane odpowiedzą także za dokonanie kradzieży kieszonkowej na terenie Warszawy. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Fot. Małopolska Policja
Źródło: Małopolska Policja