PILNE

Znany podróżnik załamie się, kiedy to zobaczy

28 sierpnia 2017 Miasto
Autor:  Magdalena Strzebońska-Jasińska

 Usychają drzewa na otwartej kilka miesięcy temu Alei Podróżników. Zarząd Zieleni Miejskiej twierdzi, że to wina firmy, która nierzetelnie zrealizowała zadanie. Stąd w ramach gwarancji domaga się od niej posadzenia nowych drzew. Firma jednak nie reaguje.

Jedyna w Polsce Aleja Podróżników, Zdobywców i Odkrywców została uroczyście otwarta pod koniec kwietnia. Powstała wzdłuż ul. Lema, niedaleko TAURON Areny. Tworzy je ponad 30 młodych dębów oraz tabliczki mające upamiętnić najznamienitszych polskich podróżników. m.in. Aleksandra Dobę, Leszka Cichego, Arkadego Fiedlera oraz Krzysztof Wielickiego. Drzewa zasponsorował ZZM. Na tabliczki pomysłodawca Alei - Albin Marciniak - musiał już sam uzbierać pieniądze.

Miesiąc po tym wydarzeniu na Aleję Podróżników wjechał ciężki sprzęt. Zarząd Zieleni Miejskiej wydał bowiem pozwolenie na wykopanie w tym miejscu rowu i położenie kabla elektrycznego. Rośliny prawdopodobnie nie ucierpiały jednak z tego powodu, bowiem masowo usychają także drzewa zasadzone w miejscu, gdzie prace nie były prowadzone.

- Drzewa wyglądają tragicznie. Żal na nie patrzeć - denerwuje się Albin Marciniak. - Nie wiem, co z tej alei zostanie do przyszłego roku, kiedy do Krakowa znowu przyjadą podróżnicy. Aleksander Doba kończy właśnie samotny rejs przez Atlantyk. Do Europy dopływa ze wstążką, którą odwiązał ze swojej tablicy podczas otwarcia naszej alei.  Gdy zobaczy jak w Krakowie rośnie jego drzewo,  to się załamie.

Łukasz Pawlik, wicedyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej o problemie wie i zamierza go w najbliższym czasie rozwiązać. Jego zdaniem drzewa nie podjęły wegetacji, bo prawdopodobnie uszkodzono je w transporcie lub przesuszony został ich system korzeniowy. Odpowiedzialna za to ma być firma Włomex, która realizowała zadanie zlecone przez miasto. 

- Wykonawca zobowiązał się do nasadzeń, a potem pielęgnowania drzew przez rok, a tego nie zrobił. Stąd też w ramach gwarancji domagamy się od niego posadzenia nowych roślin. Włomex  jednak nie reaguje na nasze monity - mówi Łukasz Pawlik. - Jeśli nie uda nam się w tej sprawie porozumieć, zadanie to wykonamy sami, a kosztami obciążymy wykonawcę.

Dyrektor Pawlik dodaje, że dotychczas Włomex ze wszystkich zleceń wywiązywał się bardzo dobrze. Jednak zamówienie, którego częścią było sadzenie drzew na Alei Podróżników firmę przerosło, bowiem składało się z wielu zadań realizowanych w różnych częściach miasta. 

News.krakow.pl skontaktował się przedstawicielem Włomexu, który powiedział, że władze firmy w najbliższych dniach ustosunkują się do zaistniałej sytuacji.

Ze strony internetowej Włomexu, wynika, że firma specjalizuje się przede wszystkich w zadaniach z zakresu techniki oświetleniowej i małej architektury.

Fot. Albin Marciniak 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.