Groza na Kazimierzu! Najpierw wandal malował farbą kościelne drzwi a potem próbował strzelać do mężczyzny, który chciał go powstrzymać. Na szczęście nie doszło do tragedii a bandyta jest już w policyjnym areszcie.
Policjanci dostali powiadomienie o obywatelskim zatrzymaniu mężczyzny, który niszczył elewację kościoła i strzelał na ulicy z broni gazowej. Zgłaszającego przestępstwo i "aresztowanego" wandala policyjny patrol zastał na ulicy Skawińskiej. Stróże prawa ustalili, że bandyta, nad ranem, pojawił się w rejonie Kazimierza. Miał ze sobą puszkę z farbą, którą pomalował drzwi do kościoła. Następnie przemieścił się w rejon ul. Skawińskiej, gdzie również usiłował pomalować drzwi kościoła.
Wyczyn wandala zauważył przechodzący tamtędy mężczyzna i stanowczo zareagował. Spłoszony sprawca uciekł z miejsca zdarzenia pozostawiając puszkę z biała farbą. Świadek nie spodziewał się jednak, co czeka go za chwilę. Rozzłoszczony wandal udał się bowiem do swojego mieszkania, skąd zabrał pistolet gazowy z jednym nabojem i postanowił się zemścić. Podszedł do świadka i strzelił w jego kierunku. Na szczęście stary nabój nie wystrzelił z odpowiednią siłą. Poszkodowany obezwładnił napastnika i wezwał na miejsce patrol policji.
Funkcjonariusze zatrzymali 46-letniego mieszkańca Krakowa. W jego mieszkaniu zabezpieczono jeszcze 4 inne jednostki broni gazowej. Po sprawdzeniu okazało się, że jedna z nich jest nielegalna. 31 lipca sprawca został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni i uszkodzenia budynku wpisanego do rejestru zabytków, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. 46-latek został objęty dozorem policyjnym.
Fot. policja