– Święta Wielkanoce to niepodważalnie najstarsze chrześcijańskie święto – mówi nam ksiądz Ryszard Kilanowicz z Sanktuarium św. Jana Pawła II. Z krakowskim duchownym porozmawialiśmy o Wielkanocy właśnie, obchodach Triduum Paschalnego i historii tego święta. Jak je przeżywać? Co każdy katolik powinien z tego wynieść dla siebie?
Czy to prawda, że Wielkanoc świętowano wcześniej niż Boże Narodzenie?
Ks. Ryszard Kilanowicz: Święta Wielkanocne, ze względu na swoja kulminację, czyli zmartwychwstanie Jezusa połączone są z pierwszym dniem tygodnia, czyli z niedzielą. Starożytne teksty chrześcijańskie np. Didache czy Apologia św. Justyna, listy św. Ignacego Antiocheńskiego, mówią o świętowaniu niedzieli jako dniu Pana, kiedy wierzący gromadzą się na łamanie chleba i dziękczynienie. Wartość niedzieli zakorzeniona jest głęboko w świadomości wierzących jako dzień zmartwychwstania. Świadectwa takie mamy w Liście św. Pawła do Koryntian (1 Kor 16, 2) i chociażby w Dziejach Apostolskich (Dz 20, 6-12). Ten cykl tygodniowy bardzo szybko wpisuje się w życie wierzących, spotykają się bowiem co tydzień na modlitwę i łamanie chleba. Jednakże równie szybko wpisuje się w cykl roczny. Od samego początku chrześcijanie łączą te wydarzenia z Pascha żydowską, której celebracja sprawowana była co roku. Dlatego sąsiadujących z Paschą żydowską (14 nisan), chrześcijanie zaczęli świętować wydarzenie zmartwychwstania. Do III wieku to jest jedyne święto, które chrześcijanie obchodzą. Dopiero końcem III wieku ma miejsce "chrzczenie" świąt pogańskich, miedzy innymi kształtuje się świętowanie Bożego Narodzenia, pierwotnie jako Święta objawiania się Boga w człowieku na ziemi. Natomiast z tzw. "sporu o datę wielkanocną" wiemy, że już na początku II wieku Wielkanoc obchodzona była w niektórych zakątach ówczesnego świata np. w niedzielę po 14 nisan w Rzymie - jako dzień zmartwychwstania a np. w Efezie- samego 14 dnia tego miesiąca. Skoro w II wieku ma miejsce spór o dwie tradycje, muszą być one już mocno osadzone w realiach ówczesnego świata. Jest to więc niepodważalnie najstarsze święto chrześcijańskie. Dopiero z czasem zaczęto przedłużać je na siedem dni (oktawa), obudowywać tajemnicami męki (Triduum) i poprzedzać czasem przygotowania (wielki post).
O czym każdy katolik powinien myśleć w okresie Triduum Paschalnego?
Tematyką Triduum Paschalnego jest męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. To są trzy dni począwszy od Mszy wieczerzy pańskiej, czyli według czasu żydowskiego piątek, bo tak liczymy czas w liturgii, aż do niedzieli, gdzie przeżywamy tajemnicę pustego grobu. Nie ma innej możliwości jak kierować nasze serca, umysły i wiarę na Jerozolimę, sąd, drogę krzyżową, Golgotę i pusty grób. Jednakże te elementy powinny budzić w człowiekowi refleksję na temat miłość Boga do człowieka. Jak daleko Bóg może się posunąć w imię miłości do stworzenia? Przychodzi na ziemię jako człowiek, tak samo czuje, myśli i cierpi jak my wszyscy. To Boże wyniszczenie i uniżenie (kenoza) budzi pytanie po co to wszystko? Skoro Bóg decyduje się na taki krok, to wniosek jest tylko jeden- Bóg nas tak kocha że oddaje za nas życie. A my? Jak u nas jest z odpowiedzią na tę miłość? Jak u nas jest z ofiarnością względem drugiego człowieka? Czy potrafię przyjść z pomocą bliźniemu, potrzebującemu, który o pomoc prosi, bądź u którego dostrzegam potrzebę okazania pomocy? Życie Boga nie jest na pokaz i tylko do wspominania ale jest wezwaniem, byśmy starali się, na wzór Jezusa, składać siebie w ofierze dla tych, którzy są obok nas.
Czy w "większym" przeżywaniu Wielkanocy pomaga rozbudowana liturgia, właśnie Triduum?
Przeżywaniu Wielkanocy sprzyjają dni Triduum Paschalnego. Teksty liturgiczne: obrzędy, znaki, fragmenty Pisma Świętego, pomagają krok po kroku przechodzić z Jezusem Jego ostatnie chwile na ziemi. Na przykład obrzęd mandatum (obmycie nóg) jest ilustracją do Ewangelii, którą Kościół przypisał do Mszy Wieczerzy Pańskiej i ukazuje prawdę o wielkości Jezusa. Ta wielkość to służba. Tym samym zaproszenie i zachęta byśmy do takiej samej wielkości dążyli. Święte obrzędy, tak każdej Mszy Świętej jak i liturgii Triduum Paschalnego, nie tylko wspominają, czy przyzywają wydarzenia sprzed 2000 lat, ale dosłownie uobecniają wydarzenia zbawcze, przez znaki które odnoszą człowieka wierzącego do tamtych realnych wydarzeń.
Wszystkim Wielkanoc kojarzy się bardzo poważnie, wręcz "smutno". Trochę inaczej niż Boże Narodzenie
Wielkanoc kojarzy się tak, jak ukazuje to dane wydarzenie z Triduum Paschalnego. Trudno być wesołym, gdy słuchamy opisu Męki Chrystusa podczas Liturgii Męki Pańskiej. Kaplice, które się przygotowuje w tych dniach, tzw. ciemnica czy Grób Pański, nie mogą budzić radości na twarzach uczestników zgromadzenia liturgicznego, ponieważ uobecniają więzienie, sąd i śmierć. Natomiast fakt pustego grobu obwieszczają światu dzwony, które swym głosem wzbudzają bezgraniczną radość. Znak święty wyraża rzeczywistość. Wejście w świat znaku i zrozumienie go otwiera umysł na daną prawdę i takie emocje budzi jakie przenosi znak.
Czego "uczą" nas te święta? Jak powinniśmy je przeżywać?
Te święta, aby je dobrze przeżyć, trzeba przeżyć w wielkiej świadomości co i kiedy się dzieje, co dany znak oznacza i do jakiej rzeczywistości nas odsyła. Te dni są przesycone treściami, które niosą w sobie prawdę o miłości Boga. Te święta sięgają do źródeł wiary. Święty Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian powie: "A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara." (1 Kor 15, 14). Te święta uczą o podstawach wiary. Mówią o roli sakramentów chrztu, eucharystii, święceń. Tylko ślepy nie zauważa w tym niesamowicie spójnej logiki i łańcucha powiązanych ze sobą elementów, które tylko w całości przyjęte, zaakceptowane i wcielone w życie odsłaniają pełnię chrześcijaństwa jako nośnika Dobrej Nowiny o Jezusie Panu i Zbawicielu.
O jakich tradycjach trzeba pamiętać przy wielkanocnym stole? W czasie święcenia pokarmów? Jakie są w tym względzie "zalecenia" kościoła?
Obrzęd błogosławieństwa pokarmów odnosi się do starożytnego zwyczaju okazałego posiłku wynikającego z radości Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Błogosławieństwu pokarmów przypisuje się realizację słów św. Pawła Apostoła: "Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie". (1 Kor 10, 31). Uczta radości ma dla chrześcijanina odniesienie do jedynej uczty - eucharystycznej, od niej ma wychodzić i do niej prowadzić jako pełni radości i posiłku dla wierzącego na ziemi. Jeśli chodzi o praktyczne podejście do tego zwyczaju niesamowicie ważne jest, by zasiadać w gronie najbliższych do wielkanocnego śniadania. Rodzina, domownicy- to osoby których nie może zabraknąć w tym dniu przy stole. A jeśli zasiadamy do wspólnego stołu, nie tylko w Wielkanoc ale zawsze, powinniśmy zabiegać o jedność, szacunek i pokój. Tego tak bardzo na co dzień potrzebujemy. Wielkanocny stół, nawiązując do ołtarza eucharystycznego jest najlepszym znakiem i pragnieniem jedności.
Fot. Pixabay