PILNE

Fiasko rozmów busiarzy z urzędnikami. Protesty zakorkują Kraków?

29 czerwca 2017 Miasto
Autor:  Magdalena Strzebońska-Jasińska

Fiaskiem zakończyło się dziś spotkanie prywatnych przewoźników z urzędnikami. Mimo szumnych deklaracji, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie przedstawił konkretnych rozwiązań, które od lipca zapewnią pasażerom busów dojazd do Dworca Głównego. Przewoźnicy liczą na interwencję prezydenta Majchrowskiego.

Wszystko wskazuje na to, że w lipcu czeka nas komunikacyjny chaos. I to nie tylko za sprawą wielu remontów ważnych ciągów komunikacyjnych, ale też decyzji ZIKiT o niewpuszczaniu busów do centrum miasta. Busiarze, którzy liczyli, że będą jeszcze przez miesiąc jeździć na starych zasadach, teraz zapowiadają protesty. Te mogą utrudnić kierowcom i pasażerom poruszanie się po krakowskich drogach.

Fiaskiem zakończyło się dziś spotkanie prywatnych przewoźników z urzędnikami. Mimo wcześniejszych zapowiedzi wiceprezydenta Tadeusza Trzmiela o stworzeniu prywatnym przewoźnikom jak najlepszych warunków do parkowania w okolicach Dworca Głównego, dotychczas nie przedstawiono żadnych konkretnych rozwiązań.

Dariusz Tarnawski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych nie kryje rozczarowania dzisiejszą rozmową z Andrzejem Mikołajewskim, dyrektorem ZIKiT, jego zastępcą Łukaszem Frankiem, oraz Grzegorzem Saponiem, dyrektorem  Departamentu Transportu i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie.

- Spotkanie nie posunęło sprawy do przodu nawet o milimetr. Nie powiedziano nam, w jaki sposób Małopolski Dworzec Autobusowy chce zorganizować miejsce na 600 dodatkowych postojów busów. Nie dowiedzieliśmy się też niczego nowego w sprawie możliwości adaptacji parkingu pod estakada przy ul. Wita Stwosza. A przecież na te pytania urzędnicy mieli udzielić nam odpowiedzi. Po to nas do ZIKiT-u zaproszono - mówi Dariusz Tarnawski.

 Marcin Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzi, że to spotkanie było okazją do rozmowy busiarzy oraz przedstawicieli MDA i Urzędu Marszałkowskiego. Natomiast ZIKiT, który wprowadził nową organizację ruchu zepchnął  do roli pośrednika

-  To czy obie strony się dogadają to już ich sprawa - mówi rzecznik ZIKiT.

Pyclik dodał, że MDA o którym mówi się, że nie jest w stanie pomieścić wszystkich przewoźników, zapewnia, że może to zrobić. Ale jak to chce zrobić rzecznik ZIKiT powiedzieć nie potrafił, bo te istotne szczegóły podczas spotkania nie były omawiane. Teraz prywatnym przewoźnikom pozostaje czekanie na decyzję prezydenta Jacka Majchrowskiego, z którym jutro chcieliby się spotkać. Na interwencję prezydenta czekają też krakowscy radni, którzy poprosili odroczenie do końca lipca zmian ograniczających wjazd busiarzom do centrum Krakowa. Ich zdaniem, urzędnicy dotychczas nie przygotowali rozwiązań, które zagwarantują tym firmom stabilne świadczenie usług przewozowych.

Nową organizację ruchu w centrum Krakowa Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapowiedział 17 czerwca. Jej wprowadzenie tłumaczył rozpoczynającym się remontem ul. Basztowej. Problem jednak w tym, że przewoźnikom odcięto nie tylko wjazd na dworzec od ul. Westerplatte, ale też od al. Trzech Wieszczy, co z remontem ul. Basztowej ma niewiele wspólnego. Taki ruch ze strony miasta - co zresztą potwierdził w rozmowie z nami wiceprezydent Tadeusz Trzmiel - miał na celu usunięcie na stałe prywatnych przewoźników z centrum Krakowa.

fot. UMK

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.