PILNE

J. Majchrowski namaścił następcę. Kontrowersyjny radny prezydentem Krakowa?

01 kwietnia 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

To już pewne. Prezydent Jacek Majchrowski nie wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych, zamiast tego poprze kandydaturę jednego z radnych.

Jak udało nam się dowiedzieć prof. Jacek Majchrowski nie zamierza ubiegać się o kolejną kadencję na fotelu prezydenta Krakowa. Niezależnie od tego czy PiS zmieni ostatecznie ustawę, ograniczając możliwość pełnienia funkcji prezydenta, burmistrza i wójta do dwóch kadencji, prof. Majchrowski postanowił sam wycofać się z gry i jak najszybciej zająć się pracą nad swoimi pamiętnikami, które jego zdaniem mogą stać się bestsellerem. – Skupię się na pracy i latach związanych z urzędem, zamierzam pisać o tym wszystkim, co zostało w Krakowie zrobione. Już teraz widzę, że każdy sukces ma wielu ojców... Trzeba więc napisać, jak było – przyznał niedawno w jednym z wywiadów prezydent Majchrowski.

Prezydent chętnie widziałby na tym stanowisku kogoś młodego i energicznego. Taką osobę Majchrowski znalazł w swoim najbliższym otoczeniu. Chodzi o radnego prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków Łukasza Wantucha.

Radny w rozmowie z nami potwierdza, że rzeczywiście otrzymał propozycję startu w wyborach z poparciem prezydenta Majchrowskiego i już zaczął przygotowania do kampanii.

- Początkowo byłem sceptyczny, chciałem kandydować dopiero za 10 lat, a wcześniej budować sobie poparcie wśród mieszkańców Krakowa, ale prezydentowi się nie odmawia. To dla mnie ogromny zaszczyt. Chciałbym móc powiedzieć za półtora roku: Panie Prezydencie, melduję wykonanie zadania – mówi Wantuch dla portalu news.krakow.pl.

Zanim jednak dojdzie do wyborów, prezydent ma dla Wantucha inną ważną misję. Od dziś radny został jego czwartym zastępcą ds. walki ze smogiem oraz nielegalnym graffiti. Ma odpowiadać głównie za wyposażenie szkół i przedszkoli w oczyszczacze powietrza, które będzie pozyskiwał od prywatnych firm (w tym celu radny zatrudnił już nawet asystenta). Rada miasta przyjęła co prawda program zakupu oczyszczaczy z pieniędzy pochodzących z budżetu, jednak okazuje się, że skala programu przerasta na razie możliwości Krakowa. Stąd pomysł, by wyposażyć wszystkie placówki w oczyszczacze przekazane nieodpłatnie przez firmy. Do tej pory radnemu udało się pozyskać w ten sposób 9 urządzeń.

Drugim ważnym zadaniem Wantucha ma być utworzenie bazy dla dronów, które mogą być wykorzystywane do walki ze smogiem. Kilka dni temu Wantuch wykonał pierwsze próby prototypowego urządzenia, które wypadły całkiem pomyślnie. Radny rozpalił trzy ogniska, a do jednego dorzucił płyty wiórowe. Dron bez problemu wykrył źródło trujących dymów. Podczas testów Wantuch otrzymał co prawda mandat od strażników miejskich za nielegalne spalanie śmieci, ale czego nie robi się dla sławy?

Niemniej ważnym zadaniem ma być walka ze szpecącymi nasze miasto nielegalnymi graffiti. Kraków nie chce wydać na to ani grosza z własnego budżetu, stąd pomysł powierzenia tej funkcji właśnie Wantuchowi, który już zadeklarował, że połowę swojej pensji przeznaczy właśnie na ten cel. Powstaną lotne brygady, które będą reagowały natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia od mieszkańców. Radny nie zamierza pytać o pozwolenie na zamalowanie nielegalnych rysunków nawet jeśli będą one znajdować się na prywatnym obiekcie. – Mam w tej sprawie pozytywną ekspertyzę prawną – zapewnia. Więcej na ten temat TUTAJ

Łukasz Wantuch obejmując funkcję wiceprezydenta będzie musiał jednak zrezygnować z mandatu radnego, który zdobył raptem trzy miesiące temu.

Komentatorzy są zgodni co do tego, że stosowane przez Wantucha niekonwencjonalne metody walki ze smogiem i graffiti z pewnością pomogą mu w wygraniu wyborów prezydenckich, zwłaszcza, że będzie startował z poparciem Jacka Majchrowskiego, który w Krakowie cieszy się ogromnym szacunkiem.

Aleksander Miszalski, przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Krakowie, przyjął decyzję prezydenta i Wantucha z zadowoleniem. - To znakomity wybór. Myślę, że w tej sytuacji poprzemy Wantucha od razu w I turze - komentuje.

Radni z Prawa i Sprawiedliwości odmówili nam komentarza. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że są oni mocno zaniepokojeni o rezultat najbliższych wyborów.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.