Rodzice znów protestowali w obronie dyrektora. Kurator nieugięta

Dziś pod kuratorium oświaty odbył się kolejny protest rodziców. Barbara Nowak poinformowała protestujących, że nie zmieni swojej decyzji. Ministerstwo edukacji widzi inne wyjście z sytuacji.

Rodzice uczniów z krakowskiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 7 przyszli dziś rano pod siedzibę kuratorium z transparentami, na których napisali: “zostawcie naszego dyrektora”, “tak dla dyrektora, nie dla kuratora” oraz “opinia negatywna to zdanie pani kurator czy męża?”.

Protestujący chcieli poznać uzasadnienie do decyzji kurator, która nie zgadza się, by Artur Ławrowski, wieloletni dyrektor ich szkoły nadal pełnił swoją funkcję. Zamiast niego Barbara Nowak zaproponowała na to stanowisko Jolantę Kluz, byłą dyrektorkę SP nr 117.

Wcześniej kurator wysłała do prezydenta Majchrowskiego swoją opinię na temat dyrektora. Poinformowała w niej, że Ławrowski, który w kontrowersyjnych okolicznościach, przegrał w czerwcu konkurs na dyrektora swojej szkoły, nie może nadal pełnić tej funkcji, ponieważ podczas konkursu nie przedstawił prawidłowego oświadczenia, że nie toczy się przeciwko niemu postępowanie z oskarżenia publicznego lub postępowanie dyscyplinarne.

- Naszym zdaniem to nie jest żadne merytoryczne uzasadnienie negatywnej opinii, dlatego chcieliśmy poznać argumenty pani kurator i dowiedzieć się dlaczego dyrektor, który otrzymał od niej kilka miesięcy wcześniej wyróżniającą ocenę pracy, teraz nie nadaje się na to stanowisko - mówi Mariusz Świerczek, jeden z ponad 40 protestujących dziś pod kuratorium rodziców.

Barbara Nowak spotkała się z trojgiem z nich i poinformowała, że swojej decyzji nie zmieni i nie ma też zamiaru dodatkowo jej argumentować, a funkcja dyrektora nie jest dożywotnia. Rodzice uczniów nie składają jednak broni. Kolejną pikietę zapowiadają na najbliższy piątek. Tym razem rano przed pracą przyjdą z transparentami pod magistrat.

- Będzie to wiec poparcia dla naszego dyrektora - mówi Mariusz Świerczek.

Tymczasem jutro Artur Ławrowski ma spotkać się z Katarzyną Król, wiceprezydent Krakowa. - Nie wiem w jakim celu zostałem poproszony o przyjście - przyznaje dyrektor.

Wcześniej Ławrowski proponował, by prezydent powierzył stanowisko dyrektora ZSOI nr 7 obecnej wicedyrektor szkoły, a wówczas Ławrowski mógłby zająć jej miejsce. - To byłoby chyba najlepsze wyjście z tej patowej sytuacji - mówi dyrektor.

Urząd miasta twierdzi jednak, że nie ma takiej możliwości. O komentarz poprosiliśmy w ministerstwie edukacji. Odpowiedź nadeszła po dwóch tygodniach.

- Co do zasady, kandydata na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki wyłania się w drodze konkursu - czytamy w przesłanym nam mailu. - Jednak w przypadku, gdy organ prowadzący szkołę lub placówkę ogłosi konkurs, do którego nie zgłosi się żaden kandydat lub kandydat nie zostanie wyłoniony w drodze konkursu, zastosowanie może znaleźć przepis art. 36a ust. 5 ustawy o systemie oświaty, który stanowi, że do czasu powierzenia stanowiska dyrektora zgodnie z ust. 2 lub 4 (a więc po uzgodnieniu z kuratorem) organ prowadzący może powierzyć pełnienie obowiązków dyrektora szkoły lub placówki wicedyrektorowi, a w szkołach lub placówkach, w których nie ma wicedyrektora, nauczycielowi tej szkoły lub placówki, jednak nie dłużej niż na okres 10 miesięcy. W przypadku powierzenia obowiązków dyrektora na podstawie ww. regulacji prawnej, organ prowadzący nie ma obowiązku zasięgania opinii kuratora oświaty.