Miasto chce wydać pół miliona złotych na remont fontanny. Wykonawcy żądają więcej
Zarząd Zieleni Miejskiej bezskutecznie szuka firmy, która wyremontuje fontannę w Parku Krakowskim. Miasto chce na to przeznaczyć aż pół miliona złotych, ale chętne firmy chcą zdecydowanie więcej.
Remont Parku Krakowskiego trwa od początku czerwca tego roku. Sadzone są nowe rośliny, odnawiane schody oraz kamienny murek okalający park, w tym tygodniu zamontowany zostanie plac zabaw. Nadal prowadzone są też prace budowlane przy podbudowie alejek, na wiosnę przyszłego roku pojawią się nowe ławki i kosze na śmieci.
Jak informuje Łukasz Pawlik, wicedyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w czasie remontu wycięto w parku blisko 20 drzew, głównie starych i chorych, ale na to miejsce pojawiły się 42 nowe.
Największy problem miasto ma z wyłonieniem wykonawcy remontu charakterystycznej fontanny z posadzoną na środku wierzbą. Miasto chce przeznaczyć na ten cel 0,5 mln złotych. Problem w tym, że - jak na razie - żadna firma nie chce się tego podjąć za taką stawkę. - Ci, którzy zgłosili chęć wyremontowania fontanny chcą to zrobić za kwotę, która znacznie przewyższa nasze możliwości finansowe - przyznaje Łukasz Pawlik. - Cały czas prowadzimy w tej sprawie negocjacje - dodaje wicedyrektor ZZM.
Remont parku ma się zakończyć w kwietniu przyszłego roku. Prawdopodobnie dopiero wówczas zniknie szpetny metalowy płot otaczający plac budowy.
W czerwcu dyrektor Pawlik zapewniał na naszych łamach, że jest szansa, że ogrodzenie zostanie zdemontowane szybciej niż pierwotnie zakładano. - Być może nawet stanie się to jeszcze w tym roku, kiedy zakończą się najgrubsze prace związane z wymianą alejek - zapowiadał dyrektor Pawlik.
Teraz okazuje się jednak, że jest to niemożliwe. - Wykonawca nie chce zgodzić się na demontaż ogrodzenia. Nadal jest to teren budowy, a wkrótce będzie prowadzona rekultywacja trawników i jest obawa, że otwarcie parku przed terminem oddania utrudniłoby te prace - mówi Łukasz Pawlik.
Koszt rewitalizacji Parku Krakowskiego wyniesie 7 mln złotych.