PILNE

Urzędnicy tłumaczą się z fatalnego stanu torowisk: w Warszawie też dochodzi do wykolejeń

26 marca 2018 Komunikacja
Autor:  Anna Kolet-Iciek

20 proc. krakowskich torowisk wymaga kapitalnego remontu. Miasto utrzymuje, że za trzy lata problem zniknie. Jednak zdaniem motorniczych potrzebne są szybsze działania, bo przy tak złym stanie torów jazda tramwajem staje się coraz mniej bezpieczna.

Od początku tego roku w Krakowie wykoleiły się już 22 tramwaje, co oznacza, że do takiego zdarzenia dochodzi średnio dwa razy w tygodniu. Urzędnicy nie kryją, że powodem jest fatalny stan torowisk. Obecnie pilnej naprawy wymaga ok. 38 km torów, czyli 20 proc. wszystkich.

Gdzie wyremontują, a gdzie nie?

Przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, którzy odpowiadają za utrzymanie torowisk zapewniają, że te są sukcesywnie naprawiane.

W najbliższym czasie do remontu skierowane zostanie np. torowisko w ul. Bieńczyckiej, które jest dziś jednym z gorszych w Krakowie. Przy okazji modernizacji szyn do Bronowic (torowisko między pl. Inwalidów, a ul. Rydla także wymaga wymiany) prowadzone będą prace na ul. Karmelickiej - stan torowiska nie wymaga tam pilnej reakcji, ale ZIKiT chce wykorzystać fakt, że trasa do Bronowic i tak będzie nieczynna. O tym, kiedy rozpocznie się modernizacja dowiemy się w najbliższych dniach po ogłoszeniu wyników przetargu.

W najbliższych dniach ogłoszone będzie również zamówienie na modernizację ul. Krakowskiej – wraz z tymi pracami prowadzona będzie wymiana rozjazdów na skrzyżowaniu z ul. Dietla, a także naprawa rozjazdów pod Koroną.

Odłożone w czasie są natomiast plany przebudowy w al. Solidarności i w ul. Kościuszki. Inwestycje te mają być jednak zakończone do 2021 r.

- W ciągu trzech lat tory w Krakowie będą w stanie wymagającym jedynie bieżącego utrzymania – zapewniają przedstawiciele ZIKiT.

Remonty pilnie potrzebne

Tyle tylko, że zdaniem motorniczych jazda tramwajem po Krakowie staje się coraz mniej bezpieczna. O problemie pisze dzisiejszy “Dziennik Polski”, cytując pracowników MPK. Ci przekonują, że “nie ma czasu na długie rozmowy i planowanie napraw torów na najbliższe lata. Tu są potrzebne pilne remonty i to w wielu punktach miasta”.

Proponują, by na ten czas uruchomić zastępcze kursy autobusów.

Wyśrubowane rozkłady

Problemem jest dla nich również wprowadzona na początku tego roku tzw. maksymalizacja w komunikacji miejskiej - tramwaje, które jeździły co 10 i 20 minut, teraz podjeżdżają na przystanek co 7,5 oraz 15 minut, ale nie wzięto pod uwagę katastrofalnego stanu torowisk. - Czasy przejazdów na wielu liniach zostały bardzo wyśrubowane. W wielu miejscach nie można jednak jeździć szybciej niż 10 km/h, a jeździmy jeszcze wolniej, by było bezpiecznie. Efekt jest taki, że później nie ma nawet czasu wysiąść na pętli i iść do toalety. Trzeba nadrabiać czas, a za opóźnienia są cięcia w premiach - opowiada jeden z motorniczych cytowany przez “DP”. - A jak się jakiś tramwaj wykolei, to trzeba przez godzinę, półtorej nadganiać czas. Często po jednym dniu pracy jesteśmy psychicznie wykończeni. Tak się nie da dalej pracować, tu chodzi o bezpieczeństwo przewożonych ludzi! - dodaje.

W Warszawie też się wykolejają

W 2018 r. doszło w sumie do 22 wykolejeń. W 2017 r. było ich 74, zaś rok wcześniej 56.

- Jeśli porównać to z innymi miastami sytuacja nie odbiega radykalnie od normy. W Warszawie dochodzi średnio do paru wykolejeń na miesiąc, mniej niż w Krakowie, ale też nigdzie poza naszym miastem nie ma tak wielkiej liczby ostrych łuków, co sprzyja obniżeniu stanu szyn - zauważa Michał Pyclik z ZIKiT.

Zamiast 15 km remontują 18

Urząd chwali się też, że wzrosło tempo prac przy modernizacji torowisk. Zamiast dotychczasowych 15 km rocznie, teraz remontowanych jest rocznie … 18 km.

Systematycznie zwiększane są też środki na remonty. W 2015 r. było to 14,5 mln zł, w 2016 r. 16,7 mln zł, w 2017 już blisko 19 mln zł, a w 2018 r. zakładane wydatki to ok. 30 mln zł (nie licząc inwestycji w modernizację).

ZIKiT tłumaczy też, że prac nie da się wykonywać szybciej, bo na rynku jest zbyt mało firm zajmujących się remontami torów, a konkurencją w walce o wykonawców jest dla miasta PKP, które również ruszyło z pracami na torowiskach. 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.